30 grudnia 2019

Atak oszustów - kampania phishingowa "na allegro"

Otrzymałem list niby-to od allegro o treści:

Zobowiązanie z ostatniej transakcji w dalszym ciągu nie zostało uregulowane. Prosimy o jak najszybsze wpłacenie należności w wysokości 1.98. Jeśli wpłata nie zostanie zaksięgowana w przeciągu 24 godzin na konto zostanie nałożona blokada. Jeżeli wpłaty nadal nie będzie - zadłużenie zostanie przekazane do jednej z firm windykacyjnych.

Aby uniknąć blokady konta prosimy o wpłatę 1.98 zł w ciągu 24 godzin.

I przycisk niżej: zapłać. Odnośnik prowadzi do fałszywej strony dotpay. Nie klikajcie go, zgłoście spam, a najlepiej napiszcie do administratora poczty, by zablokował takie listy. Przychodzą spod dziwnych adresów, to nie jest allegro. List zawiera błąd interpunkcyjny, sugeruje pośpiech, to typowe elementy w listach oszustów, które służą do ataku na konta bankowe. Graficznie wygląda to tak:

27 grudnia 2019

Darmowy przelew z karty na kartę w Curve

Jeśli nie wiesz, czym jest aplikacja Curve, zobacz TUTAJ.

Przed świętami aplikacja Curve zaskoczyła mnie nową funkcją, która jest niczym innym, jak przelewem "na telefon", najlepiej między użytkownikami apki, choć nie jest to wymóg. A że w Curve właściwie nie ma pojęcia rachunku, to można funkcję SEND, bo o niej mowa, nazwać przelewem karta-karta. Jeśli nie macie tej funkcji, czas na aktualizację programu!

Idea jest taka: nadawca wskazuje kartę do obciążenia, a odbiorca otrzymuje komunikat o nadchodzących środkach i wskazuje kartę do uznania. Cała operacja dokonywana jest w jednej z 25 walut, jaką funkcja obsługuje, a w tej grupie są złotówki. Nie ma ograniczenia na lokalizację, więc można powiedzieć, że jest to inna forma przelewu zagranicznego/walutowego, podobnie jak w Revolut. Serwis Cashless nazwał ją konkurencją dla Blika, ale czy Blik operuje w 25 walutach?

Jak to możliwe? Curve korzysta z API organizacji Visa i Mastercard, by rozliczać płatności. Uznając jedną kartę i obciążając inną, dokonuje transferu. Jeśli po drodze dojdzie do przewalutowania (dopuszczalne!), to zastosowanie ma polityka dotycząca ograniczenia takich operacji w zależności od typu karty: standard to brak prowizji do 500 GBP. Sam transfer jest za darmo, a transferować można do 500 GBP dziennie. Tu warto wspomnieć, że polskie banki też eksperymentowały z przelewami karta-karta z pomocą fintechu Fenige, oferującego taką usługę na stronie send4.me. Z tym że tam nie jest to bezpłatne: prowizja to 1,3%, minimum 0,5 zł.

Jak to zrobić? Po kliknięciu opcji SEND możemy wybrać odbiorcę z listy kontaktów, albo wprowadzić nowy numer oraz tytuł przelewu.


Po wybraniu lub wpisaniu danych w prawym górnym rogu klikamy ponownie w SEND dla potwierdzenia i przechodzimy do podawania kwoty i waluty. Następnie wskazujemy kartę do obciążenia. Karta będzie obciążona kodem MCC 4829 - od wystawcy zależy, czy pobierze za to jakieś opłaty, czy nie. Zwykle jest tak, że w przypadku karty debetowej opłat nie będzie, ale z kartami kredytowymi może być różnie. Odbiorca ma 7 dni na odbiór płatności. Może zrobić to w aplikacji, wskazując kartę docelową (nie może być to Curve Cash) i gotowe!

Przyjrzyjmy się, co stanie się, jeśli odbiorca nie ma Curve. Nadawca zobaczy dodatkowy ekran z linkiem płatności i może wybrać sposób dostarczenia go odbiorcy, np. przy pomocy Messengera, SMS-a itp. tak jak każdej informacji funkcją "share". Trzeba to zrobić samemu, bo Curve SMS-a sam nie wyśle.

Odbiorca otrzyma linka i powinien go otworzyć w przeglądarce. Strona webowa proponowała do niedawna kilka opcji: zainstalowanie Curve, skorzystanie z brytyjskiego banku, albo jako ostatnią opcję podanie danych karty. Najprostsze to zainstalować aplikację Curve, stając się nowym klientem. Niestety, od 15 stycznia 2020 roku przyjęcie płatności bez instalacji nie jest możliwe.

Wcześniej wymagało na wstępie uwiarygodnienie się poprzez podanie numeru telefonu, by otrzymać kod jednorazowy, który trzeba było wprowadzić:

Następnie odbiorca był poproszony o podanie szczegółów danych karty na stronie webowej: numer karty, datę ważności, kod CVV

Odbiorca może odrzucić płatność albo wcale nie odebrać jej. W ostatnim przypadku po 7 dniach zostanie uruchomiona procedura zwrotu.

Wady rozwiązania. Póki co, Curve nie daje gwarancji szybkiego księgowania pieniędzy. Użytkownicy wskazują, że czas transferu zależy od kart i może wynosić kilka dni. Ponadto nie ma póki co transferu do siebie, czyli nie można np. spłacić swojej karty kredytowej debetową. Curve sugeruje jednak, że kiedyś to może być możliwe. Osoby mające dwa numery telefonu mogą znaleźć obejście tego ograniczenia ;)

20 grudnia 2019

Fundusze inwestycyjne, listopad 2019

Dane z minionego miesiąca

Zmiany aktywów uporządkowane kwotowo w funduszach otwartych - na podstawie biznes.pap.pl.
Poprzedni miesiąc TUTAJ
Podsumowanie miesiąca w podziale na typy funduszy polecam na Analizy.pl

Ogólna sytuacja w funduszach nie ulega o tyle zmianie, że nadal te niskiego ryzyka cieszą się większą popularnością niż fundusze akcji. Napływy do PKO Obligacji Długoterminowych jednak zelżały, a rekordzistą spadków kwotowych jest PKO Technologii i Innowacji Globalny, -198.74 MLN PLN, -10.24%. Wyraźnie rosną fundusze konserwatywne, co jeszcze pokażę niżej.
Pokazywałem zmiany aktywów w różny sposób, na Twitterze głosujecie chętnie na wersję procentową, więc dziś malutka hybryda:

Procentowe wzrosty funduszy o aktywach>5 MLN w poprzednim miesiącu, TOP5
1. mBank Subfundusz Obligacji 8.01 MLN PLN 153.93%
2. mBank Subfundusz Obligacji Korporacyjnych 21.83 MLN PLN 87.24%
3. Novo FIO (Akcji) 23.28 MLN PLN 36.02%
4. BNPP Papierów Dłużnych 2.26 MLN PLN 27.72%
5. Allianz Dochodowy Income and Growth 1.53 MLN PLN 25.9%

Brawa dla mBank za sukcesy nowych produktów. To nadal, jak widać, bardzo małe fundusze, ale procenty robią wrażenie, prawda? I to jest wada tego zestawienia: małe fundusze mają szansę wylądować wysoko. Wysoka pozycja BNPP Papierów Dłużnych, który zrobił niedawno nowy szczyt, oraz Allianz Dochodowy Income and Growth, który jest jednym z nielicznych funduszy płacących dywidendę!

Procentowe spadki funduszy o aktywach>5 MLN w poprzednim miesiącu, TOP5
1. QUERCUS short -15.9 MLN PLN -35.41%
2. Santander Prestiż Obligacji Korporacyjnych Globalny -4.75 MLN PLN -24.26%
3. Novo Aktywnej Alokacji -4.89 MLN PLN -19.92%
4. Investor Nieruchomości i Budownictwa -3.56 MLN PLN -15.91%
5. QUERCUS Gold -15.11 MLN PLN -12.19%

Gracze na short chyba zrealizowali zyski, a może przegrali w początku listopada? Złoto stygnie, korekta na Investor Nieruchomości i Budownictwa. A teraz zobaczmy wersję z rekordami wzrostów i spadków w okresie 12M.

Rekordowe wzrosty funduszy na tle okresu 12M miały miejsce w:
1. Skarbiec - Spółek Wzrostowych 74.77 MLN PLN 15.18%
2. Generali Oszczędnościowy 51.26 MLN PLN 3.43%
3. Noble Fund Konserwatywny 50.72 MLN PLN 24.96%
4. BGŻ BNP Paribas Aktywnego Inwestowania 28.33 MLN PLN 6.98%
5. PKO Zabezpieczenia Emerytalnego 2030 22.88 MLN PLN 7.42%
6. mBank Subfundusz Obligacji Korporacyjnych 21.83 MLN PLN 87.24%
7. QUERCUS lev 21.35 MLN PLN 21.9%
8. Generali Obligacje Aktywny 13.93 MLN PLN 7.88%
9. QUERCUS Agresywny 11.34 MLN PLN 6.57%
10. Santander Platinum Konserwatywny 10.59 MLN PLN 4.91%

Okazuje się, że mimo całego rollercoaster fundusz Skarbca miał rekordowy wzrost aktywów w roku, i na tle innych "rekordzistów" uplasował się pierwszy. Widać wyraźnie ucieczkę do funduszy konserwatywnych. Nie spada też aktywność grających na akcjach w funduszach Quercusa. W tym zestawieniu sukces mBank wydaje się mniej wyraźny, choć obecny.

Rekordowe spadki funduszy na tle okresu 12M miały miejsce w:
1. Millennium Obligacji Korporacyjnych -45.37 MLN PLN -3.55%
2. Generali Profit Plus -36.55 MLN PLN -3.19%
3. Generali Korona Akcje -23.11 MLN PLN -4.51%
4. NN FIO Indeks Odpowiedzialnego Inwestowania -22.4 MLN PLN -1.47%
5. QUERCUS short -15.9 MLN PLN -35.41%
6. QUERCUS Gold -15.11 MLN PLN -12.19%
7. PKO Akcji Plus -12.41 MLN PLN -1.55%
8. PKO Akcji Rynku Złota -12.4 MLN PLN -3.98%
9. AXA Ostrożnego Inwestowania -12.07 MLN PLN -3.44%
10. PKO Szmaragdowy -10.07 MLN PLN -9.45%

Zupełnie nie dziwi mnie odwrót w Millennium OK po serii wpadek. Dalej widać odpływy z niektórych funduszy polskich akcji szerokiego rynku, ale też realizacja zysku na funduszach złota. Procentowo patrząc, nie ma tu wielkich liczb, co daje mi pomysł na stworzenie nowego zestawienia: rekordowych wzrostów/spadków uporządkowanych pocentowo ;-) obawiam się tylko, że zamieszam Wam w głowach tak, że mało kto się połapie.

Najczęściej kupowane fundusze

Na Bossafund przeważają fundusze Generali, tu jest pogoda oszczędnościowo-dochodowa, okraszona PZU Polonez. W mBanku przewagę mają właśnie fundusze obligacji, PZU Polonez i NN krótkoterminowych Obligacji, PZU Dłużny Rynków Wschodzących, pojawiał się czasem PKO Akcji Złota.

Aktualności

Mamy ożywienie na wielu rynkach: przez miesiąc poprawiła się sytuacja na zagranicznych papierach dłużnych, akcjach kilku sektorów, globalnych rynkach wschodzących, a nawet polskich MIŚS. Ten miesiąc dawał szansę zarobić. Stopy zwrotu wg notowania z 2019-12-18, z wyjątkiem ilustracji.

Fundusze niskiego ryzyka zagranicznych aktywów

Wzloty w terminie 3M:
Esaliens Makrostrategii Papierów Dłużnych (SFIO) 4.3%
PZU Dłużny Rynków Wschodzących 4.2%
Generali Obligacje: Globalne Rynki Wschodzące (SFIO) 3.2%
Allianz PIMCO Emerging Local Bond (SFIO) 3.1%
NN (L) Obligacji Rynków Wschodzących (Waluta Lokalna) (SFIO) 2.4%

Wyraźna poprawa na rynkach wschodzących, i jako wisienka zupełnie zaskakujący wynik Esaliens. Już miesiąc temu był wysoki, a tu podbitka. Zamierzam temu funduszowi poświęcić oddzielny wpis, choćby ze względu na intrygującą nazwę. Ma on za sobą dłuższą historię, ulegał korektom, ale ten rok jest udany. Na kolejnych pozycjach poza top 5 fundusze PIMCO, a rynki wschodzące w wydaniu inPZU wyglądają tak:

Upadki w terminie 3M:
Pekao Obligacji Europejskich Plus -2.0%
Pekao Obligacji Dolarowych Plus -1.5%
PKO Papierów Dłużnych USD -1.2%
inPZU Obligacje Rynków Rozwiniętych -0.9%
Opera Avista-plus.pl (SFIO) -0.4%

Funduszom dolarowym bez hedge, czyli zabiezpieczenia kursowego, dawała się we znaki słabość dolara. Także rynki rozwinięte nie powalają siłą obligacji. A jak jest u nas?

Fundusze niskiego ryzyka polskich aktywów

Wzloty w terminie 3M:
PZU Papierów Dłużnych POLONEZ 1.9%
Opera Tutus-plus (Opera SFIO) 1.6%
PZU Dłużny Aktywny 1.3%
Energia Konserwatywny (Energia Emerytura SFIO) 1.2%
Generali Obligacje Aktywny (Generali Fundusze SFIO) 1.2%

Dynamika spadła, jednak klienci nie dają za wygraną. Większośc wylistowanych wyżej funduszy nie była w stanie pokonać swoich szczytów, ale flirtuje z ich linią. Nawet funduszom oszczędnościowym idzie ciężko, ten miesiąc był dla nich słaby. Małe wzrosty, ale i spektakularnych spadków jest niewiele:

Upadki w terminie 3M:
SEJF Papierów Dłużnych -4.4%
SEJF FIO Strategii Dłużnych -3.3%
DB Fund Instrumentów Dłużnych -1.0%
Open Finance Obligacji -0.8%
Open Finance Konserwatywny -0.7%

Pozwolę sobie nie skomentować tym razem tych TFI.

Pozostałe fundusze 3M

Wzloty w terminie 3M:
Generali Akcje Biopharma (SFIO) 10.6%
Allianz Europe Equity Growth Select (SFIO) 10.2%
NN (L) Japonia (SFIO) 10.0%
Esaliens Okazji Rynkowych (SFIO) 9.7%
NN (L) Nowej Azji (SFIO) 9.4%
Świetny wynik Bopharmy to rezultat rakietowego wystrzału:

NN Japonia też nie spadła:

Pozytywna zmiana dynamiki zachodziła w Azji. Dobrze spisał się Esaliens Okazji Rynkowych. Zerknijmy jeszcze na dane 1M:

Pozostałe fundusze 1M

Wzloty w terminie 1M:
MetLife Akcji Ameryki Łacińskiej (SFIO) 6.64%
Esaliens Globalnych Zasobów (SFIO) 6.6%
Investor Ameryka Łacińska (SFIO) 6.53%
NN (L) Nowej Azji (SFIO) 5.68%
Noble Fund Africa and Frontier (SFIO) 5.26%

Pojawiaja się typy funduszy, na które warto zwrócić uwagę. Fundusze Ameryki Łacińskiej odbijają, ale surowce to dawno nie widziany gość. Jak to wygląda w Esaliens Globalnych Zasobów:

A w PKO Surowców Globalny :
W tle rosły też niektóre fundusze akcji europejskich. Na Twitterze wymieniłem np. ALLIANZ Europe Equity Growth Select:
Na deser - Skarbiec MIŚS zbliżał się do rocznego szczytu, a PKO Akcji MIŚS skradał, testując linię oporu ostatnich miesięcy :

Upadki w terminie 1M:
Rockbridge FIO Akcji Lewarowany -10.92%
QUERCUS lev (SFIO) -9.48%
Amundi Indeks WIG 20 (SFIO) -4.41%
BPS Akcji (BPS FIO) -4.37%
Novo Aktywnej Alokacji (FIO) -3.86%

Ujmę to tak: rynek pozostawał sceptyczny wobec polskich akcji uniwersalnych, wbrew politykom.

Treści zawarte na tym blogu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie treści zawartych w biuletynie. Autor blogu nie świadczy doradztwa w związku z opisywanymi transakcjami ani nie udziela porad inwestycyjnych lub rekomendacji zawarcia transakcji, co oznacza, że udzielone informacje nie mają charakteru porady inwestycyjnej lub rekomendacji. Ostateczna decyzja zawarcia transakcji należy wyłącznie do Czytelnika. Autor nie występuje w roli pośrednika ani przedstawiciela. Przed zawarciem jakiejkolwiek z opisywanych na łamach bloga transakcji, każdy Czytelnik powinien, nie opierając się na informacjach publikowanych na łamach bloga, określić jej ryzyko, potencjalne korzyści oraz straty z nią związane, jak również charakterystykę, konsekwencje prawne, podatkowe i księgowe transakcji oraz konsekwencje zmieniających się czynników rynkowych.T

18 grudnia 2019

Jak przesłać pieniądze na Ukrainę i z Ukrainy?

Jeśli trafiłeś na tę stronę, szukając odpowiedzi na tytułowe pytanie, to jest ona zbliżona do tej, jak we wpisie TUTAJ. Należy jednak wziąć pod uwagę ograniczenia dostępności niektórych usług.

W skrócie:

1. Duże kwoty i formalne przelewy na Ukrainę najlepiej realizować z banku wykonując przelew SWIFT. Potrzebny będzie kod BIC banku (8 lub 11 znaków) oraz nr rachunku. Sugeruję wybór opcji kosztowej SHA. Kupując walutę w Alior Kantor, możesz ją przesłać SWIFT bez opłat - moja opinia o Alior Kantor jest TU.

2. Co z Revolutem? Dla Polaków chcących wykorzystać Revoluta, by wysłać walutę do banku ukraińskiego. Sprzedaż/zakup hrywny w Revolucie oznacza marżę 1% w dni powszednie i 2% w weekendy. Sporo, ale w bankach może być znacznie gorzej. Mieszkaniec Ukrainy ma tu jeszcze gorzej. Może otrzymać kartę Revolut tylko wtedy, gdy udowodni, że ma prawo pobytu w UE, wysyłając odpowiedni skan do supportu przez aplikację. To może być visa, pozwolenie pobytu albo paszport europejski. Po dopełnieniu formalności zdobycie karty i wysłanie jej na adres w kraju europejskiej strefy ekonomicznej (EEA, np. w Polsce) powinno być formalnością, otwierając drogę do najszybszych przelewów między użytkownikami!
Podobną procedurę mogą zastosować Rosjanie, obywatele Kazachstanu czy innych republik. Warto sobie jednak zdać sprawę, że ma ona sens tylko, jeśli planuje się pobyt w krajach EEAeuropejskiego obszaru ekonomicznego dłużej.

3. Aplikacja karty Curve (opis karty TUTAJ) zawiera funkcję SEND umożliwiającą wykonanie transferu ze swojej karty na kartę kogoś innego - poświęciłem jej odrębny wpis TU. To odpowiednik przelewów pomiędzy użytkownikami. Funkcja działa bezpłatnie, a czas transferu zależy od wystawców kart: od godziny do kilku dni. Obywatele Ukrainy mogą wnioskować o kartę Curve, jeśli przebywają w europejskiej strefie ekonomicznej.

4. Poza ofertą banków można skorzystać z aplikacji TransferGo (internetowa i mobilna) - opisałem ją TUTAJ. Z jej pomocą można zrobić przelew międzynarodowy. W promocji dają 10 GBP dla nowych użytkowników!

Proponuję też trzymać się z dala od firm oferujących doręczenie gotówki. To XXI wiek, bez przelewów, konta i karty ani rusz!

Obywatele Ukrainy mogą zakładać rachunki w Polsce, taką usługę nakierowana na nich ma coraz więcej banków i sieci bankomatów. Przynajmniej po rosyjsku, jeśli nie po ukraińsku, mogą rozmawiać z infolinią takich banków jak Alior Bank, Millennium, BNP Paribas, Santander, Pekao i PKO. W ofertach można znaleźć także np. możliwość bezpłatnych wypłat z bankomatów za granicą, w tym na Ukrainie.

14 grudnia 2019

Curve rozdaje prezenty dla wszystkich użytkowników

Jeśli nie wiesz, czym jest karta Curve, jak się zarejestrować i zdobyć 5 GBP, zobacz wpis TUTAJ.

Twórcy karty Curve zaskoczyli użytkowników przedświąteczną akcją: w prezencie bożonarodzeniowym umożliwili ponowne skorzystanie z programu cashback (Curve Cash) wszystkich użytkownikom kart Blue, czyli standardowych. Każdy może ponownie wybrać trzy sklepy na trzy miesiące, w których zakupy dadzą 1% zwrotu w formie punktów, tak jak to miało miejsce po otrzymaniu karty. Być może to przeoczyliście, ale w aplikacji pojawiła się zachęta do takiego właśnie wyboru.

Na liście sklepów mamy markety jak Tesco, Carrefour, Lidl, Amazon, IKEA, ale i sklepy odzieżowe, jak H&M, GAP, Zara, sieci fast food jak MacDonald, Burger King, i wiele innych. Pełna lista TUTAJ. Akcja nie dotyczy płatnych kart, choć niektórzy ich użytkownicy twierdzą, że także otrzymali zachętę wyboru sklepów w aplikacji. Natomiast nowi użytkownicy kart bezpłatnych, którzy z cashback już korzystają, mogą dzięki prezentowi wydłużyć sobie okres cashbacku.

Przy okazji, co nowego słychać w fintechu Curve? Na rynku brytyjskim uruchomił nowe usługi: kartę Curve mona dodać do Google Pay, a także korzystać z Garmin Pay oraz Fitbit, by płacić zegarkiem. Jest nadzieja, że ta nowinka trafi i do nas. Na Black Friday firma rozdała 15000 funtów w formie doładowań Curve Cash dla klientów w Wielkiej Brytanii. Obecnie proponuje zabawę-konkurs "CurveKaraoke": przeróbkę słów piosenki tak, by kojarzyła się z Curve, a nagrodą są 2 bilety na BRIT Awards.

Szkoda, że działa te mają zasięg jedynie lokalny, co z niesmakiem komentowałem, gdyż firma o ambicjach globalnych powinna mierzyć znacznie dalej. Oby wyciągnięto z tego wnioski, a prezenty świąteczne pojawiały się co roku!

7 grudnia 2019

Trzynastka, czternastka? Nie, dziękuję.

Ten wpis dotyczy systemu emerytalnego w Polsce. Od ostatniej reformy mamy w Polsce system zdefiniowanej składki, czyli taki, w którym wysokość otrzymywanego świadczenia zależy od wysokości wnoszonej do systemu składki (i waloryzacji). Każdy sam finansuje emeryturę, im więcej oszczędzisz czy uskładasz, tym więcej masz. Wysokość emerytury, przynajmniej modelowo, ma związek z wysokością wpłaconych składek.

Tak właśnie zaplanowano to w ZUS, wspomnijmy jednak, że mamy jeszcze w Polsce inne zakłady emerytalne i systemy: KRUS, uprzywilejowane systemy mundurówki i sędziów, Kartę Nauczyciela. Jednak to właśnie system ZUS-u uważany jest za sprawiedliwszy przez brak przywilejów i bardziej zbilansowany, taki był cel reformy.

Nie jest jednak pozbawiony wad. Nie ma np. żadnego dziedziczenia środków po śmierci osoby ubezpieczonej, która nie przeszła na emeryturę (jest tylko renta rodzinna). Waloryzacje emerytur są niskie w porównaniu z waloryzacją składek, co powoduje ubożenie emerytów starszych roczników. Po pewnym czasie wielu z nich, zamiast dostawać emeryturę adekwatną do włożonej pracy i składek, dostaje emeryturę minimalną. Właśnie emerytura minimalna to kolejna niedopracowana część systemu: przysługuje osobom z 25 (panowie) lub 20 latami (panie) składkowymi bez względu na wysokość składki, a sama kwota wyznaczana jest decyzją polityczną, czasem rośnie bardziej niż reszta emerytur.

Przykładowo, jakie są tego skutki. W 2018 r. emerytura minimalna wynosiła 1030 zł. Waloryzacja w 2019 r. wynosiła 2,86%, ale gwarantowane minimalne świadczenia wzrosły nie mniej niż 70 zł. Ten mieszany charakter sprawił, że emeryt mający emeryturę minimalną zyskał tyle samo, co mający np. 2000 zł emerytury. Nastąpiło spłaszczenie świadczeń. Najbardziej stratne mogły czuć się osoby z emeryturą niższą niż minimalna - im przysługuje prawo tylko do waloryzacji procentowej. Także wysokie emerytury zyskały wyłącznie na wzroście procentowym. Mieszany wzrost jest właściwie niesprawiedliwy, odbywa się kosztem części emerytów na rzecz tych, którzy są blisko minimalnej. Gdyby nie to, waloryzacje procentowe mogłyby być większe. Z tego samego powodu grupa emerytur minimalnych rośnie, tworząc statystyczny bąbel, ciągnący jak magnes:

W istocie mieszana waloryzacja to wynalazek komunistyczny, bliski zasadzie "wszystkim po równo". Tym, co pracowali uczciwie, i tym, którzy się obijali i ograniczyli do minimum. To zupełnie nie buduje zaufania do systemu i jest sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości. To także premiowanie wszelkich cwaniaczków, którzy unikali płacenia składek, czy uciekali w minimalne, albo ukrywali część dochodów w szarej strefie. Ich premiuje teraz państwo PiS, już nie tylko waloryzacją kwotową, ale i nowym wynalazkiem: trzynastą emeryturą!

A wkrótce może i czternastą, obiecaną wyborcom, którzy dostają emeryturę poniżej 120 procent wysokości średniej emerytury. Czyli po raz kolejny demotywuje się ludzi od płacenia wysokich składek: widzisz, po co było się starać o większą emeryturę, PiS da! Nazwa "jarkowe" miała podkreślać wdzięczność dla wodza partii, a tymczasem zostanie pamiątką po osobie, która niszczy system zdefiniowanej składki i motywację do odkładania na emeryturę. Po co PPK, Jarek da!

No bo po co dodatkowo odkładać, tworzyć jakieś PPK, gdy oto jakiś wódz przyjdzie i po prostu rozda pieniądze? Ba, robi to z poparciem ludzi nie rozumiejących, co naprawdę wspierają, bo wydaje im się, że to "dar". Nikt zresztą nie odmówi trzynastki, gdy sytuacja ogólna emerytów pogarsza się z roku na rok, nie o to chodzi. Brak jest spójnej, długoterminowej polityki, co pokazała już sprawa OFE. OFE nie tyle były złym pomysłem, ile były źle zaplanowane kosztowo: to trochę jakbyście budowali dom i kasa skończyła się przy murowaniu drugiej ściany. Brak planu, mamy za to szarpanie się, pobłażanie niskim instynktom, brak oparcia o wartości kardynalne. Ważne, byśmy uświadomili sobie, że to zła decyzja i dzieje się to kosztem innych emerytów oraz przyszłych pokoleń.

Tak, tak! To nie Jarek funduje dodatkowe emerytury, bo środki na nie mają pochodzić z Funduszu Rezerwy Demograficznej oraz Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Czyli teraz przejadamy rezerwy, niepełnosprawni dokładają sprawnym, a to nie koniec. Trzeba znaleźć środki na czternastkę. Budżet miał się spinać, początkowo szukano środków w zniesieniu limitu składek ZUS (słynna 30-krotność), co miało dać 3 miliardy. To oprotestowano, znalazł się za to inny "myk": oto PKN Orlen kupi Energę, cena to 7 zł za akcję. A większość akcji Energi posiada Skarb Państwa. Spółka ma słabe notowania, jak zresztą większość energetycznej branży. I tak SP wyciągnie za nią pieniądze od Orlenu, gdzie też co prawda ma udziały, ale procentowo niższe. Notowania Orlenu po decyzji spadają, na koniec dnia to -6,3% - prawie tyle, co kapitalizacja Energii.

Nie wiem, jakim cudem dalej rząd chce finansować akcje typu czternastka, ważne, abyśmy zdawali sobie sprawę z tego, że to nie jest nic dobrego. To niszczenie systemu zdefiniowanej składki, demotywowanie ludzi, którzy już i tak nie mają wielkiego zaufania do systemu, ZUS, nie za bardzo potrafią oszczędzać i odkładać. Za chwilę do tego dojdzie demontaż OFE, z którego pieniądze, zamiast trafić na emerytury, znowu mogą zostać przejedzone, i znowu powróci temat emerytalnej nędzy. Być może po to, by wprowadzić emerytury jednakowe, tzw. obywatelskie, czyli nędzę powszechną i komunistyczną, z jaką władzy było po drodze tyle lat.

Nie dajcie się na to nabrać. Dawanie po równo za różną pracę nie jest dobre. Te transfery to jedynie okradanie jednych emerytów dla innych, tych bliższych urn wyborczych. Żadne obietnice, żadne "prywatne PIKE" nie pomogą, jeśli będziemy sobie pobłażać i konsumować to, co ma być rezerwą na starość i kryzys.

1 grudnia 2019

Co to jest Twisto i jak działa?​ Kod promocyjny

Fintech Twisto pochodzący z Czech to nowość na naszym rynku. W Polsce otworzył oddział i ma ofertę, która działa w oparciu o lokalne prawo. W Twisto zainwestował bank ING. Jako akcjonariusz ma więc jakąś kontrolę nad czeską spółką, a w planach przejmie całość udziałów w tym przedsięwzięciu. Ba, ING chwali się jej rozwojem na swoich stronach, przy okazji wymienia innych inwestorów: ENERN, Partners, Cezarego Smorszczewskiego, Miton i UNIQA.

Dla mnie taki mariaż ma dwie strony. Pierwsza to poczucie kontroli, jaką daje oko banku, druga, to wątpliwość, co "nafikać" może fintech, który jest kontrolowany przez bank. W jednym z wywiadów, jakiego udzielił szef Twisto, mówi wprost, że jego celem nie jest konkurencja z bankami. To z kim konkuruje? Czy Twisto ma być klinem wbitym w fintechy, sondą ING, mającym rozbroić ewentualną konkurencję? Spójrzmy na ten biznes.

Jak to działa?

Firma z Pragi zaczynała od usługi Twisto Pay, pod sloganem "kup teraz, zapłać później". Usługa ta pozwalała odroczyć płatność za zakupy w sklepie internetowym. Do tego dodano "Twisto Free" - kredyt z bezodsetkowym okresem 45 dni. Jednak tylko niektóre sklepy udostepniają takie usługi, ich katalog pod hasłem "kupuj z Twisto" jest TUTAJ. Połączenie obu usług to jakby płatność kredytówką bez karty, więc naturalnym uzupełnieniem oferty było wydanie karty. Dzięki temu nie jesteśmy już ograniczeni liczbą sklepów. I taka jest aktualna pełna oferta: karta debetowa działająca jak kredytowa, którą można płacić i w sieci, i poza nią. Możemy skorzystać z Twisto i bez karty fizycznej (Pay+Free), gdyż ta jest płatna w planie Space (9,99 zł od 1.10.2020). Więcej o planach Twisto wprowadzonych w drugiej połowie 2020 roku oraz dylematach ich wyboru napisałem TUTAJ.
Cała obsługa konta i transakcji odbywa się z poziomu aplikacji internetowej na stronie Twisto.pl lub mobilnej. Uff, dobrze, że jest internetowa, ilość mobilnych apek w naszych telefonach stale puchnie!

Kartę Twisto można podłączyć do Google Pay, co umożliwia płacenie telefonem. W marcu 2020 wprowadzono także opcję zamówienia karty wirtualnej, którą następnie można podpiąć do Google Pay.

Wraz z kartą Twisto przyznaje nam limit płatności, który może wynosić od 1000 zł do 10000 zł. Z limitu realizujemy zakupy. Na koniec miesiąca otrzymujemy listę transakcji do opłacenia, na co mamy 14 dni. Stąd okres bezodsetkowy 31+14, czyli do 45 dni, gdzie nie ponosimy żadnych kosztów. A co, jeśli nie możemy spłacić zadłużenia, albo zapomnimy? Tu pojawiają się haczyki.

Na czym Twisto chce zarabiać?

Konto jest za darmo, karta - w zależności od planu, na czym jeszcze firma zarabia?
Jeśli nie spłacimy karty, to podobnie jak w kredytówce możemy przesunąć 90% zadłużenia na kolejny miesiąc, ale płacąc za to.
W materiałach Twisto trudno doszukać się ceny, nie ma jej też w początkowej umowie. Jak piszą internauci, propozycja to ok. 4,5% odsetek MIESIĘCZNIE. W regulaminie i umowie nie znalazłem takiej informacji, raczej jest wskazanie, by po prostu spłacać kartę w terminie. Propozycja, jaką na otrzymałem po zakupach w grudniu 2019 roku, to kwotowo 10%!. A jeśli po prostu uprzemy się i nie zapłacimy, Twisto naliczy nam odsetki tzw. maksymalne (na dzień tego wpisu to 14% rocznie), a do tego może użyć innych środków przymusu jak wpis do BIG i PWIP. To bardzo kosztowne opcje! Oj, nie warto się tu ani spóźniać, ani odraczać - na karcie kredytowej to wygląda dużo korzystniej, a do tego wiele banków proponuje opcję automatycznej spłaty karty, co w Twisto nie jest możliwe. I chyba właśnie na zapominaniu i słabym planowaniu wydatków Twisto chce zarobić.
To faktycznie nie jest konkurencja banku, ale może być konkurencyjne dla firm pożyczkowych czy fintechów, które opcji pożyczki nie mają.

Przewalutowania w Twisto.

Twisto może posłużyć do zakupów także w walutach obcych: w praktyce karta działa jak wielowalutowa, bo przewalutuje obciążenie na PLN po kursach Mastercard, które są bardzo korzystne. Spread na walutach głównych, jaki obserwowałem, zwykle wynosił ułamki procenta. To podobnie jak Revolut, gdzie kurs jest fajny tylko w dni pracujące. To rodzi pewne pytania...

​Twisto czy Revolut?

Oferta jest na razie uboga w funkcje dodatkowe. Karty nie użyjemy w bankomacie, ani nie zrobimy z niej przelewów. Myślę, że za wcześnie jest na długie porównanie kart obu fintechów. Twisto nie ma żadnych dodatkowych revolutowych funkcjonalności jak zakup ubezpieczenia, kryptowalut czy akcji; powiedziałbym, że to wciąż faza rozwojowa produktu. Skupmy się na płatnościach. Twisto nie użyjemy w bankomacie, ale i nie musimy ładować, by karta działała na zagranicznych zakupach. Obie karty oferują przyzwoite kursy, Twisto może nawet lepsze w weekendy, choć minimalnie gorsze w dni robocze. Twisto oferuje zakup na kredyt, jednak jest on dość drogi w dłuższym terminie, nie przechowuje naszych pieniędzy jak Revolut. To dwie odmienne filozofie.

Czy to bezpieczne?

Bezpieczeństwo samej karty sprawia dobre wrażenie: można ją zablokować w aplikacji, na karcie nie ma wydrukowanego kodu CVV/CVC (jest w aplikacji). A co z wyciekami danych, hakerami? Limit karty to kolejne ograniczenie w przypadku wycieku danych kart, nikt nie zrobi zakupów powyżej limitu. Gdyby ktoś kupił coś bez Waszej zgody za pomocą ukradzionych danych karty, to trzeba to zgłosić Twisto, a wtedy firma zwróci się do sklepu, by wykazał, że to były Wasze zakupu. Ma na to 30 dni.
W przypadku kradzieży karty trzeba ją zablokować w aplikacji i zgłosić ten fakt. Niestety, nie ma obecnie opcji otrzymania drugiej karty w miejsce straconej.
Twisto nie jest bankiem, nie ma zabezpieczeń i gwarancji bankowych, choć inwestorem w Twisto jest bank ING. Mając oddział w Polsce, firma powinna respektować polskie prawo.

Jeśli dobrze radzicie sobie z wydatkami i nie zamierzacie pożyczać w Twisto, to możecie zyskać, mają tam prezenty!

Pierwszym z nich moze być funkcja cashbacku, wprowadzona nieco później - poświęciłem jej oddzielny wpis TUTAJ.

Dodatkowo Twisto oferuje program poleceń dla klientów: jeśli komuś polecicie Twisto i zarejestruje się z Waszego linka, to będzie nagroda. W ramach programu poleceń nagroda wynosiła w 2019 roku 50 zł, wy spaść w 2020 roku do 10 zł ;-( Możecie polecać kartę i konto Twisto inkasując kolejne bonus za każdą osobę, ale nie więcej niż za 5 osób. Ponadto, punkty z Programu Poleceń są ważne do 15 dnia miesiąca przypadającego po miesiącu, w którym zostały przyznane. Pamiętaj zatem by wykorzystać je w porę!


Proces rejestracji wygląda tak:

Na nasz mail przyjdzie list z prośbą o potwierdzenie rejestracji. To początek cyklu pytań, który zapowiada się łatwo:

Bardzo ważne dla udziału w promocjach jest zwykle to, by zaznaczyć zgody marketingowe:
W procesie rejestracji nie trzeba robić zdjęć dowodów, ani własnych, choć warto mieć dowód pod ręką. Musimy wprowadzić sami o sobie informacje, takie jak: imię i nazwisko, kraj pochodzenia, dane z dowodu (poniżej), stan cywilny, poziom wykształcenia, ilość dzieci, numer telefonu (SMS potwierdzające). Wyznaczamy swoje hasło dostępowe do panelu Twisto, a potem też kod-PIN. Padną pytania o źródło utrzymania (jest nawet zawód "student"), poziom dochodów netto i wydatków. Sami wskazujemy, jaki chcemy mieć limit miesięcznych wydatków. Internauci wskazują, że firma może dać nam więcej lub mniej, ale ja nie miałem takiego wyboru.
Okienek jest dużo, nie przytaczam tu wszystkich, ale każde pytanie jest proste, najwięcej pól danych pojawia się przy dowodzie tożsamości.
W końcu dochodzimy do przyjemnej części: karta. Można wybrać kolor karty (żółty, czarny) i to, co będzie na niej napisane, np. pseudonim. Zamawiamy!

Ostatni etap to wykonanie przelewu (tradycyjny lub natychmiastowy) na 1 zł z naszego konta, by potwierdzić dane. Złotówka do nas wróci.
Później czekamy na decyzję i weryfikację. Już na tym etapie możemy logować się do Twisto, by sprawdzić stan weryfikacji lub ewentualnie zadać pytania konsultantowi w oknie chatu. W górnym prawym rogu mamy też podaną ilość punktów - to nasza premia w programie poleceń, 1 punkt = 1 złoty do wydania kartą. Obok nazwiska jest rozwijane menu, można zobaczyć ustawienia, dokumenty, swoje dane.

Karta przychodzi pocztą w tekturowym podłużnym pudełeczku. Z jedne strony karta, z drugiej obrazek. Oto moja: nie boję sie jej pokazać, bo i moje dane i numer karty są po drugiej stronie. Numer karty to strzeżona informacja!

Po weryfikacji zmieni się menu po lewej stronie, z takimi opcjami jak np. Karta. Jej użycie pozwala wejść na zakładkę Szczegóły, a tam po podaniu kodu bezpieczeństwa zobaczycie datę ważności, numer karty i kod CVC - do zakupów w sieci.

Jak spłacić wydatki Twisto?

Możemy albo czekać na wyciąg-rachunek w panelu Twisto, albo nie czekać i spłacić wydatek, jak tylko się pojawi w opcji "Przegląd", na dole. Obok każdej pozycji jest ikonka z kartą:

Klinięcie na nią pozwala przejść do szczegółów i zdecydować o metodzie spłaty kartą. Tu możemy użyć punktów-złotówek z promocji, a resztę zadłużenia opłacić Blikiem lub zwykłym przelewem. Nie ma opcji szybkich przelewów, Przelewy24 ani nic takiego! Tak to wygląda dla wydatu na 131,92 zł:

Jeśli Twisto spodobało się Wam, skorzystajcie z linka do rejestracji - jest on aktywny w okresach promocji:

REJESTRACJA TWISTO Z BONUSEM

Jeśli Twisto nie będzie się Wam podobać, jest opcja rezygnacji. Jak zamknąć konto Twisto?

Trzeba skorzystać z formularza odstąpienia od umowy. Jest dostępny na profilu, po zalogowaniu: klikamy w prawy górny róg, by wybrać sekcję “dokumenty” i kliknąć “Umowa Twisto Free”. Formularz jest na samym dole. Tak uzupełniony dokument należy wysłać na kontakt@twisto.pl (koniecznie z użyciem podpisu elektronicznego) lub listem na adres ul. Zgoda 3/8A, 00-018, Warszawa. Konto zostanie zdezaktywowanego w ciągu 30 dni od złożenia wniosku.

Jak szybko można skontaktować się z konsutantem?

Jakość support to papierek lakmusowy tego, co jako klienci możemy zrobić w przypadku kłopotów. Zadałem kilka pytać konsultantom, odpowiedzi pojawiały się średnio po paru dniach roboczych. To lepiej, niż w Curve, ale gorzej, niż w Revolut - czyli jakby środek stawki.

Podsumowanie:

Twisto na razie nie podbił mojego serca, ale dam fintechowi szansę i wypróbuję kartę.

Zalety:
- darmowa obsługa konta
- niski spread dla płatności walutowych
- fajny wygląd karty, spersonalizowany napis
- brak kodu CVC na karcie
- odroczenie płatnosci podobnie jak kredytówka (45 dni max)
- program poleceń

Wady:
- jedyne zastosowanie karty to jak dotąd zakupy z odroczoną płatnością
- to nie jest karta do bankomatu
- brak mozliwości automatycznej spłaty, a zapomnienie o płatnosci może być bolesne, bo:
- wysoki koszt zadłużenia na karcie
- brak szybkich przelewów na spłatę karty (jest za to Blik) - płatny plan Space karty fizycznej