W styczniu 2023 roku obiecałem kontynuację wpisów o zgonach młodych (i nie tylko) mężczyzn i przyznaję, zapomniałem o tym w początku nowego roku! Ale już się poprawiam i dodaję nowe wykresy!
Nie chcę powtarzać informacji, skąd wziął się temat, w wielkim skrócie tylko, czego dotyczy: od kilku lat śledzę dane, które wskazują na główne przyczyny zgonu, a dla panów są to samobójstwa, ryzykowne zachowania, choroby, za którymi stoi alkohol i papierosy.
Dane czerpię z Roczników Statystycznych GUS, gdzie przyczyny zgonu są poklasyfikowane, co jest dużym ułatwieniem.
Samobójstwa. Porównanie udziału zgonów z powodu samobójstwa w ogólnej liczbie zgonów nie przynosi zmiany na lepsze, szczególnie w grupie młodych mężczyzn.
Zgonów starszych mężczyzn z innych przyczyn jest o wiele więcej, i dlatego udział procentowy spada. W liczbach bezwzględnych sytuacja jest nadal dramatyczna.Jeden z moich czytelników zauważył, że po 60 roku życia widać delikatną poprawę w ostatnich latach. Postaram się wrócić do tego tematu po danych za rok 2023, by uniknąć błędu związanego z wpływem COVID-19. Zgony z powodu wirusa mogły zakłócić statystyki. Ogólna liczba męskich samobójstw w 2022 roku to 3749, o 179 mniej niż w 2021.
Statystyka całej grupy zewnętrznych przyczyn od poprzedniego badanego roku niemal się nie zmieniła. Największą różnicę z latami przeszłymi robi poprawa w wypadkach drogowych.
Alkohol. Problem picia alkoholu w Polsce nadal jest źle adresowany. Wskazuje na to bardzo wysoki udział w zgonach alkoholowej choroby wątroby, która jest dominującą w grupie chorób układu pokarmowego. Choć bezwzględna liczba zgonów z tego tytułu spadła do 50 roku życia, to procentowo nadal jest to istotna przyczyna "złej diety". Czyli nawet jeśli ogólna liczba zgonów w roku nieco spadła, to nie zasługa walki z alkoholizmem.Linie lat 2021 i 2022 pokrywają się tutaj na początku wykresu, stąd ich słaba widoczność, zaś rola alkoholowych zgonów rośnie po 45 roku życia. Polaków stać na więcej wódki, więcej małpek!
Papierosy. Najbardziej ewidentnym skutkiem problemów z paleniem jest udział zgonów na nowotwory, a szczególnie raka tchawicy, płuc i oskrzeli.
Wykresy wskazują, że rok 2021 był tu raczej statystycznym odchyleniem z powodu COVID-19, który zabijał pacjentów, zanim zrobił to rak. Zgony z powodu nowotworu wracają na swoje stare tory. Palenie razem z innymi przyczynami raka, jak wdychanie szkodliwych substancji w niektórych zawodach, daje olbrzymią nadśmiertelność mężczyzn względem kobiet. Porównuję niestandaryzowane liczby zgonów z powodu nowotworów za rok 2022 w tabeli poniżej. Pogrubiłem niektóre liczby, by zwrócić uwagę Czytelników.
Panowie umierali na raka liczniej, o 7871 osób, czyli 16%. Największą różnicę ilościową robią nowotwory związane z paleniem: tchawicy, oskrzeli i płuc. Aż 5107 zgonów więcej niż u pań, procentowo to 64% więcej.
Ale skutki palenia to nie tylko rak płuc. Palenie jest najbardziej istotnym czynnikiem ryzyka w rozwoju raka pęcherza moczowego i przyczyną około połowy zgonów z tego tytułu. Zachorowalność wśród osób palących jest trzy razy wyższa w porównaniu z osobami niepalącymi. Różnicę 1242 zgonów męskich można tak właśnie uzasadnić, a to 80% więcej niż u Pań.
Palacze są bardziej narażeni na rozwój wrzodów trawiennych, a palenie zwiększa również ryzyko zakażenia bakterią Helicobacter pylori. To ona przyczynia się do zapalenia prowadzącego do raka żołądka, niedobra jest też dieta słona lub z konserwantami-azotanami. Dodatkowe 2561 zgonów Panów, aż 132% więcej niż Pań, można wyjaśnić tymi przyczynami.
Palenie papierosów stanowi istotny czynnik ryzyka także w wielu innych przypadkach raka, np. ostrej białaczki szpikowej (AML). Koreluje z krótszym czasem życia chorego.
Gdyby Panowie zredukowali palenie choćby do poziomu kobiet, to możliwe, że to Panie umierałyby na raka częściej z powodu raka narządów, których Panowie nie mają. Ale gdyby wyeliminować palenie całkowicie, i walczyć z wirusem HPV, odpowiedzialnym za raka szyjki macicy, wdrożyć nowe szczepienia na raka jajników, to rak spadłby nisko jako przyczyna zgonów ogółem. Co więcej, palenie przyczynia się także do chorób układu krążenia, więc eliminując palenie, udałoby się wyraźnie podnieść trwanie życia.
Patrząc jednak, jak z roku na rok niewiele się zmienia w przyczynach zgonów, czuję przygnębienie i zaczynam wątpić, czy inteligentne istoty o dużych zdolnościach adaptacji są na tyle mądre, by wyciągnąć wnioski z tych smutnych statystyk. Może nie są aż tak rozumne?