1 stycznia 2019

Podsumowanie roku 2018 na blogu

Rok 2018 pożegnałem w szampańskim nastroju, także dzięki upominkowi od mBank z okazji osiemnastu lat istnienia. Gdy mBank pojawił się w Internecie, to była cyfrowa rewolucja w bankowości.

Zrobiłem postęp w precyzowaniu tematyki bloga, co widać po kategoriach. Dalej one ewoluują, o czym więc będziecie czytać w 2019 roku? Na pewno o trendach w TFI, poradach w kwestiach finansów domowych, naciągaczach, ale będą też pojawiać się ciekawe oferty i informacje o fintechach . Śledzę trendy demografii i coraz częściej piszę o emeryturach. Rzadziej natomiast poruszałem kwestie obligacji i akcji, co wiąże się zarówno z rekomendacją KNF, jak i słabym rynkiem. Wg Google Analytics przez rok liczba odwiedzających wzrosła dwukrotnie, średnia oscylowała wokół 1000 os/ m-c, a obecnie jest to znacznie więcej. Dalej jestem aktywny na Twitterze. Podobnie jak w roku poprzednim, skasuję część wpisów, jakie przestały być popularne i zdeaktualizowały się.

Na blox.pl ten blog niedawno awansował do pierwszej setki, co dla mnie oznacza, że nowe treści i zmiany znalazły więcej czytelników. Pojawiało się też nieco więcej komentarzy, głownie do wpisów dotyczących TFI (komentarzy linkujących strony komercyjne nie liczę i ich autorzy muszą liczyć się z usunięciem).

Co zmieniło się w analityce Google bloga? Zerknijcie jak było rok temu
Kanały ruchu to dla mnie głównie wyszukiwanie (69%) i bezpośrednie wejścia (14%) - ich wskaźniki wzrosły i to mnie bardzo cieszy; to jest kierunek, który chciałem uzyskać. Udział social mediów spadł do 11%, referencji do 5%, ale to naturalne - w liczbach bezwględnych dalej jest niewielka zmiana na plus.

Linki odsyłające to domena agregatorów (głównie generatorfinansowy i wolny-wybór). Na Twitterze pozyskałem nowych interesujących obserwujących - ich liczba wzrosła trzykrotnie, choć w liczbach bezwzględnych jest skromna. To pokazuje dalszy potencjał tego kanału. Z blogerów najwięcej wejść dotyczyło bloga App Funds, z którego autorem czasem wchodzę w dyskusję i wymianę opinii na Twitterze. Ostatnie źródło odesłań ma związek z z artykułem na temat boiler room na comparic.pl oraz komentarzami do wpisów Jacka Borawskiego (stockmasters.pl).

Jaki wpisy były popularne w tym roku? Tym razem lista przebojów ujawni więcej :-)

Poza podium, ale w pierwszej dziesiątce znalazł się wpis z Historii czeskich kotłowni, a także wpis dotyczący trzech bankowych platform zakupu jednostek TFI bez opłat wstępnych. Zamierzam w tym roku zaktualizować ten wpis. Nurtowały Was działania fundacji Miej Serce, bardzo dbającej o swoje przychody, ale o dość skromnych nakładach na podopiecznych. Wyłania się tez czarny koń roku 2019 - wpis o karcie Curve. Tak się składa, że często popularne stają się wpisy z poprzedniego roku, gdyż dostrzeżenie ciekawej informacji przez szerszą publikę zajmuje długie miesiące. Do tego staram się dostrzegać z wyprzedzeniem to, co może zaowocować takim zainteresowaniem.

Miejsca 5/4, ale prawie ex equo to zupełnie inne charakterem wpisy. Wyszukiwanie informacji Z czego żyją Romowie to nie gasnący hit, rok temu numer 1, teraz 5 miejsce. Miejsce 4 to opinia i zarazem promocja kart City Simplicity. Szkoda, że promocje od tych kart są ostatnio rzadziej i nie tak szczodre, jak jeszcze pół roku temu.

Miejsce 3 to informacja o mFunduszach z oferty mBanku. Oceniłem je dość wstrzemięźliwie i jak pokazują ich losy w 2018 roku, gdy giełdy załamały się, była to ocena trafna. Za jakiś czas ponownie sprawdzę, czy w sprawozdaniach funduszy doszło do istotnych zmian.

Miejsce 2 zajmuje wpis odnośnie kart walutowych Alior Kantoru - moim zdaniem dalej jest jeden z lepszych produktów bankowych, który sprawdza się podczas zagranicznych wakacji i podróży. Jego pozycji są w stanie zagrozić jedynie fintechy.

Numero uno. Niekwestionowany lider. Przebój rynkowy 2018.
Moja opinia o Revolut podkreślała najmocniejszy atut tej aplikacji i karty wielowalutowej w jednym: świetne kursy wymiany. Dlatego nazwałem go kantorem online na długo przed tym, jak inni blogerzy zauważyli jego istnienie. A dlaczego w większości nie pisali o nim wcześniej? Bo nie było afiliacji, więc nie mieli w tym interesu. Ja dodałem wzmiankę o afiliacji i swojego linka niemal rok po wpisie. Trzymam kciuki, by ta rewolucja nie spaliła na panewce, albo, co gorzej, zjadła swoje dzieci. Revolut odmienił rynek i wyraźnie przycisnął banki swoją ofertą. Czekam na więcej, a fintechów w kolejce też nie brakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz