5 października 2025

Mit repatriacji z Kazachstanu.

Wielokrotnie czytałem i słyszałem bajki o repatriacji z Kazachstanu, chciałbym odnieść się do nich i zachęcić do krytycznego myślenia o możliwej skali tej imigracji i jej przebiegu.

Deportacje stalinowskie do Kazachstanu zakończyły się w 1941 r., czyli 84 lata temu. Noworodek z tego okresu jest dziś prababcią, o ile żyje. Żyją za to jego dzieci i wnuki. Z kim te dzieci zostały spłodzone? Ano najczęściej z mieszkańcami lokalnymi, czyli Kazachami i Rosjanami. Czyli potomkowie deportowanych to już pół-Rosjanie, 3/4 Kazachowie itd. To nie tylko rozwodnienie krwi, to powolne przyjmowanie lokalnej kultury, spraw i poglądów.

I teraz to ich mamy sprowadzać, całe rodziny, czyli razem z małżonkami. Rosjanami i Kazachami, w tym jeszcze z czasów ZSRR. Na podstawie jakich dokumentów? Te historyczne często przepadłym a radzieckie, kazachskie i rosyjskie są zupełnie niewiarygodne. Chyba tym papierom nie zaufamy, by nam wysłali jakichś dezerterów i szpionów?

To pierwszy problem, selekcja właściwych osób. Czyli z puli tysięcy chętnych trzeba wybrać tych, którzy naprawdę mają polskie korzenie i chcieli zostać kulturze wierności Polsce, kulturze, a to już sito z małymi oczkami. Bez tego ściągniemy sobie na głowę niebieskie ptaki, szpiegów i dywersantów.

A to nie koniec. Sami chętni też mają swoje bariery:
1. Zerwanie kontaktów i więzi na miejscu na raz całą rodziną.
2. Brak znajomości polskiego
3. Brak wiedzy o Polsce
4. Trudności ze zmianą pracy.
5. Zobowiązania na miejscu.

Po tylu latach zmiana kraju to wyrwanie z korzeniami z ich środowiska. Nie tylko dorosłych, ale ich dzieci, a czasem i sędziwych rodziców. A w tej grupie jest tak źle z polskim, że rodzice po polsku praktycznie nie mówią, a tylko część Polonii wysyła dzieci na lekcje polskiego. Repatrianci mają otrzymać w Polsce pracę (załatwioną), podczas gdy reprezentują różne umiejętności niekoniecznie przydatne w Polsce. Oczekiwanie na inżynierów i lekarzy od uprzedzonych Polaków nie ma wielkich szans.

Czy jeszcze kogoś dziwi mała skala repatriacji? Nie? No to wzmiankuję też bariery w kraju. Repatriant najpierw przebywa w odpowiednim ośrodku, gdzie liczba miejsc jest ograniczona. Potem ma dostać (!) lokal albo pieniądze na budowę. W ciężar gminy, a te lokali zwykle nie mają dla potrzebujących, nawet tych komunalnych. Dlatego gminy są niechętne do rozdawania lokali, to dla nich duży koszt.

Repatriantowi należy też znaleźć pracę, by mógł się usamodzielnić. No i jego rodzina też. Przypominam o małżonkach: Kazachowie, Rosjanie. Czy Polacy im dadzą chętnie pracę, skoro sami są mało aktywni na rynku pracy i nie migrowali do nas za pracą? Często nie mają odpowiednich kwalifikacji zawodowych, by się utrzymać na rynku pracy na dłużej, szczególnie bez znajomości polskiego i bez chęci nauki języka. A potem emerytury... jakie? Jeśli nawet będą pracować w Polsce 20 lat, to prawdopodobnie doczekają tylko minimalnej emerytury, bo ta kazachska będzie raczej niska. To kolejna rzecz, która może hamować nawet najbardziej patriotycznych polonusów.

Repatrianci mają przywileje, których nie ma zwykły migrant ekonomiczny, ba, nie ma lokalny Polak. I dlatego są kolejki ludzi chętnych do wyrwania się z biedy, gotowych zostać Niemcami albo Polakami, ale nie migrantami za pracą. Dać mieszkanie i pracę za sam przyjazd obcokrajowcom - czy to nie budziło ostatnio sprzeciwu, a zarazem czy to nie jest kusząca oferta na tyle, by próbować oszukać system i wyłudzić obywatelstwo? Dlatego do repatriacji zapisują się nowe osoby, i niekoniecznie Polacy. Część z nich próbowało wcześniej zostać... Niemcami. Część wcale nie zamierza pozostawać w Polsce, jeśli uda im się wjechać, Polska będzie tylko przystankiem w drodze do Europy Zachodniej.

Także po przyjeździe do Polski repatrianci napotykają nie tylko nowe bariery, ale i niechęć, a nawet hejt taki jaki kreowany jest wobec wszystkich cudzoziemców. Wiernych potomków deportowanych Polaków mogą więc wstrzymywać bariery, a z kolei inne osoby, niebędące Polakami, mogą zachęcać benefity. To konkretne przeszkody, z powodu których zbyt wiele tych osób tyle nie będzie. Przejście całej procedury kończy wydanie wizy repatriacyjnej. Jest to jednoznaczne z przyznanym obywatelstwem po przekroczeniu granicy. Raport NIK zawiera wykres i liczby, które wskazują, jak proces repatriacji przebiega. A przebiega stopniowo, bo stopniowo pojawiają się wnioski, jak i stopniowa jest ich realizacja.


Część wniosków ulega odrzuceniu, część osób rezygnuje, a do tego wnioski składane są... nieregularnie. Czyli wnioskujący poczuli się Polakami niejako po czasie. Po czasie, jak zobaczyli, że warto.

Repatriacja wymaga mądrego planu, rozsądnej kalkulacji i dokładnej selekcji. Tu nie ma miejsca na popędzanie i myślenie jedynie w kategoriach wstydu, jak chce polityczna prawica. Wywieranie presji na działanie "szybko, szybko" jest próbą ominięcia procedur, szkodzeniem Polsce. Trudno wiec dziwić się, że kolejne rządy zachowują w tej sprawie zimną krew. Z drugiej strony inwestowanie w relacje z Polonią przebiega bardzo źle; organizacje realnie działające są pozbawione dotacji, zaś te bierne, ale sprytne, czerpią benefity.

Repatriację dziesiątków tysięcy potomków Polaków trzeba włożyć między bajki i trzeźwo myśleć o niej; koncentrować się na tych, którzy nie tylko chcą przyjechać, ale są bezpieczni dla siebie i dla nas, utrzymają się, są to zwykle tożsamo migranci ekonomiczni. Sprawa ściągania Polonii ma szerszy kontekst, bo w historii mieliśmy kilka dużych fal migracji, głównie dobrowolnych. Czy powinniśmy dawać jej potomkom przywileje?


29 września 2025

Obligacje skarbowe w październiku 2025 r. Co wybrać?

Oferta detalicznych obligacji skarbowych w październiku 2025 r. zmienia się i to w dość interesujący sposób! Przy okazji można zauważyć, że ostatnie zmiany odbywały się co dwa miesiące.

Zestawienie ofert obligacji:

Obligacje / Warunki na: od 2025.06 od 2025.08 od 2025.10
3M (OTS) 3% 3% 2,75%
Roczne (ROR) 5,25% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 5,0% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 4,75% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP
Dwuletnie (DOR) 5,4% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15% 5,15% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15% 4,9% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15%
Trzylatki TOS 5,65% z coroczną kapitalizacją 5,4% z coroczną kapitalizacją 5,15% z coroczną kapitalizacją
Czterolatki (COI) 6,0% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku 5,75% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku 5,5% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku
Dziesięciolatki (EDO) 6,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 6,0% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 6,0% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2%
Sześciolatki (rodzinne) 6,2% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 5,95% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 5,7% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2%
Dwunastolatki (rodzinne) 6,5% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5% 6,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5% 6,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5%

Inwestycję można zakończyć wcześnie, ale to kosztuje więcej od września 2024: 0,5 zł dla obligacji ROR, 0,7 zł dla obligacji DOR, 1 zł dla obligacji trzyletniej TOS, 2 zł dla obligacji czteroletniej COI i sześcioletniej ROS oraz aż 3 zł dla dziesięcio- i dwunastolatniej. Opłata nie obciąża nominału, więc odejmowana jest od odsetek, o ile odpowiednio urosły lub zostały wypłacone. Te ceny nie dotyczą starszych serii, sprzed września'24, w których opłaty były niższe.

Cena zamiany znów wyniesie 99,90 zł z wyjątkiem obligacji OTS. Zamiana obligacji OTS na inne rodzaje obligacji odbywa się z tym dyskontem.

Jeśli przestudiujecie powyższą tabelę, to zauważycie kilka zmian, których dawno nie mieliśmy. Pierwsza to niższe oprocentowanie obligacji trzymiesięcznych. Druga to niższe oprocentowanie pierwszych okresów obligacji, ale z dwoma wyjątkami: obligacje dziesięcio- i dwunasto- letnie mają takie warunki jak poprzednio. Ich względna atrakcyjność wzrosła, gdyż nie zmniejszono ich oprocentowania. Nie zaszły też żadne zmiany w marżach.

W sierpniu 2025 r. sprzedaż wyniosła 5901 mln - najmniej od marca. Udział ROR wyniósł aż 43%, a TOS 35%. 

Nadal zaskakuje mnie przywiązanie klientów do papierów rocznych, których liczba r/r rośnie,  W przeciwwadze są klienci nabywający trzylatki, jednak ich udział w sprzedaży spada. 


Co wybrać: obligacje detaliczne czy lokaty, obligacje hurtowe?

Oferty lokat bankowych dla stałych klientów nadal spadają i wahają się około 4,5%. Przypomnę, że wyższe odsetki znajdziecie w Toyota Bank. Generalnie jednak banki oferują mniej, niż obligacje roczne, co może zachęcać klientów. Jest to jednak pewnego rodzaju pułapka myślenia: oprocentowanie obligacji zmienia się co miesiąc, a lokaty rocznej czy półrocznej pozostaje stałe.

Spodziewałem się obniżek stóp, i one nastąpiły, a to znaczy, że odnawiające się obligacje czteroletnie nie dadzą więcej niż 4,4% w przypadku czterolatek i 4,9% w przypadku dziesięciolatek. Wyższe odsetki dadzą jedynie obligacje rodzinne lub rolowanie. Dlatego obecna inflacja może wstrzymywać to klientów przed zakupem obligacji inflacyjnych. Nie sposób jednak określić inflacji za rok, i o tym warto pamiętać na zakupach.

Hurtowe obligacje stałoprocentowe na bardzo długie terminy oferowały nieco poniżej 5,5% teoretycznej rentowności brutto. Wrześniowy popyt nie wpływał istotnie na ich cenę. Jeśli ktoś chce zostać na dłużej ze stałym oprocentowaniem, warto je rozważyć.

Słabiej zachowywały się obligacje zmiennoprocentowe, bo rentowności raczej delikatnie rosły niż spadały, z powodu spadku WIBOR i popytu, a mniejszy WIBOR to mniejsze odsetki. Spodziewam się jeszcze jednej obniżki stóp w tym roku. Oszczędzający nie będą mieli już takiego eldorado, jak nawet pół roku temu.

15 września 2025

Fundusze inwestycyjne, sierpień 2025

Dane z minionego miesiąca

Sierpień nie przyniósł tak wielkiego napływu środków jak lipiec, ale nadal są one duże i ciągle zbliżone w strukturze. Bez przełomu w akcjach, choć nadal ze sporym napływem do PPK. Warto dodać, że w PPK rosną też umorzenia i w sierpniu stanowiły 38% nabyć.

Zmiany aktywów uporządkowane kwotowo w funduszach otwartych na podstawie danych IZFiA.
Poprzedni miesiąc TUTAJ

Największe wzrosty:

1. PKO Obligacji Skarbowych Krótkoterminowy 1059.26 MLN PLN 5.09%
2. PKO Obligacji Uniwersalny 293.42 MLN PLN 3.43%
3. Millennium Obligacji Klasyczny 181.85 MLN PLN 3.22%
4. Goldman Sachs Obligacji 157.85 MLN PLN 2.28%
5. Goldman Sachs Krótkoterminowych Obligacji 140.57 MLN PLN 3.11%
6. Pekao Konserwatywny Plus 135.4 MLN PLN 3.08%
7. Generali Oszczędnościowy 125.42 MLN PLN 4.2%
8. Santander Prestiż Spokojna Inwestycja 118.64 MLN PLN 9.29%
9. Santander Dłużny Krótkoterminowy 116.53 MLN PLN 2.19%
10. QUERCUS Dłużny Krótkoterminowy 113.71 MLN PLN 6.37%

Olbrzymie napływy w PKO mogą być wpłatami instytucji. Biorąc pod uwagę wykres nabyć wyżej, to nie ma tu zaskoczenia: dług, głównie krótkoterminowy, nadal króluje.

Największe spadki:

1. Allianz Akcyjny -158.88 MLN PLN -3.62%
2. PZU Akcji KRAKOWIAK -108.05 MLN PLN -5.23%
3. Santander Prestiż Akcji Polskich -53.85 MLN PLN -10.69%
4. Goldman Sachs Akcji -50.52 MLN PLN -2.32%
5. Goldman Sachs Zrównoważony -50.03 MLN PLN -3.36%
6. Esaliens Akcji -47.53 MLN PLN -3.5%
7. Allianz Selektywny -46.8 MLN PLN -3.58%
8. Santander Prestiż Alfa -43.64 MLN PLN -3.5%
9. Goldman Sachs Globalnej Dywersyfikacji -43.1 MLN PLN -22.93%
10. QUERCUS Agresywny -40.4 MLN PLN -7.26%

Spadki nie są kwotowo jakieś wyjątkowo duże, ale ponownie dotyczą głównie akcji, i to akcji polskich. Ale i fundusze akcji zagranicznych mogą czuć niepokój, mimo wzrostów notowań, np. Goldman Sachs Globalnej Dywersyfikacji.

Aktualności

Platforma KupFundusz powiększy się o 13 subfunduszy Rockbridge FIO.
Stopy zwrotu wg notowania z dnia 2025-09-10

Fundusze niskiego ryzyka zagranicznych aktywów

Wzloty w terminie 3M:
PZU Dłużny Rynków Wschodzących 6.04%
BNP Paribas Globalny Obligacji Zamiennych 5.85%
inPZU Obligacje Rynków Wschodzących O 5.83%
Allianz PIMCO Emerging Markets Bond ESG 5.62%
Generali Obligacje: Globalne Rynki Wschodzące 5.58%
Kolejny miesiac rynki wschodzące dostarczyły solidnych wzrostów.

Upadki w terminie 3M:
Pekao Obligacji Rządu Amerykańskiego -1.7%
PKO Papierów Dłużnych USD -1.08%

W tej sytuacji trudno było stracić, ale akurat dolar był tym aktywem, które traciło, więc i dług dolarowy.

Fundusze niskiego ryzyka polskich aktywów

Wzloty w terminie 3M:
PZU Dłużny Korporacyjny 3.69%
Superfund Obligacyjny Uniwersalny 2.88%
Generali Obligacje Aktywny 2.87%
Pekao Dłużny Aktywny 2.79%
Rockbridge Obligacji Aktywny 2 2.74%

Polski dług także cieszył się dobrymi wynikami, przy czym ich źródłem jest popyt (nabycia!) i spadające stopy procentowe, mające znaczenie w oczekiwanych przyszłych rentownościach. Spadające stopy mają wpływ też na WIBOR, a jego spadek będzie oznaczał coraz niższy zysk z tytułu obligacji nim indeksowanych. W tej grupie są zarówno obligacje korporacyjne, jak i niektóre skarbowe czy municypalne.

Dobra wiadomość: żaden fundusz krajowego długu nie stracił na wartości jednostek w ciagu 3 miesięcy. W ostatnim miesiącu niektóre fundusze jednak nie zyskały, np.
Pocztowy Obligacji Uniwersalny -0.14%
Skarbiec Obligacji -0.08%
QUERCUS Obligacji Skarbowych -0.06%
BPS Obligacji -0.04%
BNP Paribas Obligacji Skarbowych -0.03%

Pozostałe fundusze 1M

Wzloty w terminie 1M:
Superfund Akcji Blockchain 22.73%
Esaliens Złota i Metali Szlachetnych 20.9%
inPZU Akcje Rynku Złota O 18.11%
Superfund Spółek Złota i Srebra 17.04%
UNIQA Akcji Rynku Złota 16.66%

Banki centralne, i nie tylko, chcą złota, i popyt podniósł ceny kruszcu, ale i akcji firm kopalnianych.

Upadki w terminie 1M:
QUERCUS lev -12.73%
Goldman Sachs Akcji Polskich Plus -5.58%
Allianz Turbo Akcji -5.52%
Investor Turcja -5.39%
Goldman Sachs Akcji -5.35%
PKO Akcji Rynku Polskiego -5.33%

Nawet nieznaczne spadki wartości akcji odbijają się na funduszach, i zapewne to zniechęca oszczędzających. Z drugiej strony to papierek lakmusowy wskazujący na awersję do ryzyka. Nawet jeśli długoterminowe trendy nie wskazują bessy.

Treści zawarte na tym blogu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie treści zawartych w biuletynie. Autor blogu nie świadczy doradztwa w związku z opisywanymi transakcjami ani nie udziela porad inwestycyjnych lub rekomendacji zawarcia transakcji, co oznacza, że udzielone informacje nie mają charakteru porady inwestycyjnej lub rekomendacji. Ostateczna decyzja zawarcia transakcji należy wyłącznie do Czytelnika. Autor nie występuje w roli pośrednika ani przedstawiciela. Przed zawarciem jakiejkolwiek z opisywanych na łamach bloga transakcji, każdy Czytelnik powinien, nie opierając się na informacjach publikowanych na łamach bloga, określić jej ryzyko, potencjalne korzyści oraz straty z nią związane, jak również charakterystykę, konsekwencje prawne, podatkowe i księgowe transakcji oraz konsekwencje zmieniających się czynników rynkowych.

6 września 2025

Znikające miasta (demografia Polski w połowie 2025 r.)

 W pierwszej połowie 2025 roku w Polsce urodziło się 115,5 tys. dzieci, a zmarło 208,7 osób, co daje 93,2 tys. osób ubytku naturalnego. Było mniej urodzeń niż rok temu, nieco więcej zgonów i bilans ubytu wyraźnie rośnie (spada przyrost). Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż wszystkie prognozy wskazywały taki przebieg rzeczy. Jedynie tempo, powyżej wielu oczekiwań, może niepokoić. Wykres Rafała Mundrego prezentuje sumy kroczące za dwanaście miesięcy:


Nasz ubytek półroczny przekracza liczbę ludności Kalisza, zaś roczny (za 12M) Gliwic i jest w stanie piąć się dalej w górę. Nawet jeśli zahamujemy spadek urodzeń, to krzywa zgonów nieubłaganie zaczęła podnosić się, co sprawia, że na koniec roku można wróżyć nawet ubytek odpowiadający ludności Kielc, a może i Radomia.

Dane ZUS wskazują na  przyrost liczby cudzoziemskich pracowników o 47465 osób w pierwszym półroczu 2025 r. To kilkanaście tysięcy więcej niż rok temu i zarazem nieoczekiwanie dobry wynik na tle roku 2024. Choć nie ma co liczyć więcej na przyjazdy Białorusinów, to na rynku pracy nie brakuje nowych osób, głównie z Ukrainy. Spełnia się tym samym prognoza o emigracji z zeszłego roku Banku Narodowego Ukrainy. 

Dane Eurostatu z 2023 roku wskazują, że imigracja do Polski była liczniejsza niż emigracja o około 110 tys. osób. Z drugiej strony, wskazują, że Polacy raczej wyjeżdżają niż wracają: saldo wynosi 42 tys. na rzecz emigracji. Tylko dzięki cudzoziemcom saldo jest dodatnie na rzecz imigracji. Patrząc szerzej, cała EU zyskuje na liczbie ludności dzięki imigracji.

Trwanie życia w 2024 roku wzrosło: przeciętne trwanie życia mężczyzn w Polsce wyniosło 74,93 roku, a kobiet 82,26 roku. Jest to więcej o około 0,3 roku dla obu płci względem roku 2023.

Na koniec trochę danych z innych krajów, których wyludnienie obserwuję. Korea w tym roku notuje wyższy poziom urodzeń niż rok wcześniej, liczba zgonów waha się i nieznacznie rosła. Istnieją więc podstawy liczyć na wzrost współczynnika dzietności. Co innego  notuje Japonia: TFR spada i może do końca roku notować wartość 1.15, liczba zgonów wzrosła i naturalny ubytek w ciągu 12 kolejnych miesięcy przekroczył 933 tys. osób. Oba kraje stawiają na imigrację, ale jej skala w Japonii nie jest w stanie pokryć więcej niż 1/3 ubytku.

Kolejny rok Węgry doświadczają dużego spadku urodzeń, tym razem o około 7%. Jest to o tyle ciekawe, że Węgry wprowadziły szereg benefitów prodemograficznych. Wyraźnie w sytuacji gospodarczej zapaści (niski poziom PKB) bodźce te nie działają lub przestały działać. Podobnie zresztą jak w Czechach, gdzie spadek jest jeszcze wyższy. Za jedną z przyczyn kondycji gospodarki w tym regionie uważa się uzależnienie od przemysłu samochodowego.  Włochy w 2024 r. miały przyrost --280,665 osób, a w tym roku już do maja jest to -140 tys., głównie z powodu spadku urodzeń. Spadek ludności we Włoszech jest jednak niewielki, dzięki dużej imigracji. Szybki spadek dzietności nadal toczy się w krajach Ameryki Południowej i możliwe, że kontynent odnotuje spadek ludności znacznie szybciej, niż jakiekolwiek prognozy. Spadki dzietności notuje też Egipt i kraje Maghrebu, najbliższe Europie.


31 sierpnia 2025

Obligacje skarbowe we wrześniu 2025 r. Co wybrać?

Oferta detalicznych obligacji skarbowych we wrześniu 2025 r. pozostanie taka, jak w sierpniu.

Zestawienie ofert obligacji:

Obligacje / Warunki na: od 2025.05 od 2025.06 od 2025.08
3M (OTS) 3% 3% 3%
Roczne (ROR) 5,75% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 5,25% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 5,0% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP
Dwuletnie (DOR) 5,9% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15% 5,4% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15% 5,15% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,15%
Trzylatki TOS 5,75% z coroczną kapitalizacją 5,65% z coroczną kapitalizacją 5,4% z coroczną kapitalizacją
Czterolatki (COI) 6,1% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku 6,0% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku 5,75% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%, odsetki co roku
Dziesięciolatki (EDO) 6,35% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 6,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 6,0% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2%
Sześciolatki (rodzinne) 6,3% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 6,2% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 5,95% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2%
Dwunastolatki (rodzinne) 6,6% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5% 6,5% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5% 6,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2,5%

Inwestycję można zakończyć wcześnie, ale to kosztuje więcej od września 2024: 0,5 zł dla obligacji ROR, 0,7 zł dla obligacji DOR, 1 zł dla obligacji trzyletniej TOS, 2 zł dla obligacji czteroletniej COI i sześcioletniej ROS oraz aż 3 zł dla dziesięcio- i dwunastolatniej. Opłata nie obciąża nominału, więc odejmowana jest od odsetek, o ile odpowiednio urosły lub zostały wypłacone. Te ceny nie dotyczą starszych serii, sprzed września'24, w których opłaty były niższe.

Cena zamiany znów wyniesie 99,90 zł z wyjątkiem obligacji OTS. Zamiana obligacji OTS na inne rodzaje obligacji odbywa się z tym dyskontem.

W lipcu 2025 r. sprzedaż wyniosła 8226 mln. Udział ROR pozostaje wysoki (40%), a niewiele mniej stanowiły nadal TOS (38%). 

Wygląda na to, że nie tylko klienci rolują roczne obligacje na kolejny rok, ale dokupują ich więcej. 

W ten sposób podatnicy finansują dług Skarbu Państwa bardzo tanio, bo już wkrótce RPP może zdecydować o kolejnej obniżce stóp. W sierpniu posiedzenie RPP nie odbyło się, co skutkowało utrzymaniem oferty, jednak we wrześniu trudno na to liczyć.


Co wybrać: obligacje detaliczne czy lokaty, obligacje hurtowe?

Sytuacja w wakacyjnym sierpniu niewiele się zmieniła. Banki starają się ograniczyć odsetki lokat, co sprawia, że roczne obligacje mogą wydawać się atrakcyjne. Obligacje oprócz oprocentowania kuszą  wypłatą odsetek co miesiąc, oferują ciągłość oszczędzania. Tylko na krótsze terminy banki konkurencji nie mają. 

Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego z 29 sierpnia 2025 roku inflacja w Polsce wyniosła 2,8% w ujęciu rocznym. Poprzedni odczyt inflacji z lipca to 3,1% może utwierdzić RPP w przekonaniu, że czas na większą obniżkę stóp. Niska inflacja może wstrzymywać to klientów przed zakupem obligacji inflacyjnych. Warto jednak pamiętać, że obecne marże obligacji inflacyjnych są najwyższe w historii i te z marżą 2% odnowią się nadal z dość atrakcyjną stawką. Do tego ostatnie wydarzenia polityczne mogą prowadzić do wniosku, że rząd będzie zmuszony do zwiększania zadłużenia, gdyż prezydent wetuje ustawy zwiększające podatki (akcyza na alkohol). Czy więc niska inflacja utrzyma się na dłużej?

W moich wcześniejszych wpisach informowałem o  hurtowej serii IZ obligacji opartych o inflację. Ich cena powoli rośnie, szczególnie krótszej serii zapadającej za 6 lat. Jeśli wierzycie w powrót inflacji, warto się nimi zainteresować. Jeśli jednak wierzycie w możliwość deflacji, lepiej się wstrzymać z zakupem: może być nieopłacalny.

Na rynku hurtowym obligacji stałoprocentowych zastój; nieznaczne spadki rentowności i coraz krótsze terminy do zapadalności wpływają na wyższe ceny. Jeśli stopy spadną, może być to dodatkowy impuls do wzrostów notowań. 
Obligacje zmiennoprocentowe oferują nieznaczne premie ponad WIBOR, co powoduje, że ich ceny zmieniają się znacznie mniej dynamicznie. Mogą być dobrym wyborem dla osób, które chcą podążać za tym wskaźnikiem, cokolwiek on zrobi. Ostatnie spadki WIBOR nie zachęcają jednak do inwestowania w te papiery.