Tytułowe pytanie zadał jeden z gości bloga. Odpowiedź krótka brzmi: tak, można. Jest to wykonalne. Jednak czasem nie warto tego robić, z powodu kilku ryzyk, które wyjaśniam poniżej.
Revolut na swoich stronach pisze tak: "Jeśli do zasilenia użyto karty, która nie została wydana w Twoim kraju, karty kredytowej lub karty komercyjnej, możemy doliczyć niewielką opłatę w celu pokrycia naszych kosztów.
Również Twój bank lub banki pośredniczące mogą naliczyć opłatę. Aby dowiedzieć się, dlaczego tak się stało, skontaktuj się z nimi bezpośrednio."
Nigdy nie spotkałem się z opłatą, o której piszą, ale widocznie jest jakiś cień szansy, że zostanie ona naliczona (w bliżej nieokreślonej wysokości). W innym miejscu (cennik) wspomniano, że chodzi o karty spoza europejskiego obszaru ekonomicznego. Czego nie piszą przy tej okazji, a czego można dowiedzieć się w wielu miejscach - aplikacja Revolut nader często była wykorzystywana do doładowania konta, aby wytransferować gotówkę z karty kredytowej. Ale fintech ukrócił to, wprowadził kontrole które sprawdzają co stało się po doładowaniu. Wydałeś kasę płacąc kartą - OK. Wytransferowałeś ją? Błąd, Revolut może zablokować Twoją kartę. Jest to naruszenie regulaminu w p. 11 (treść TU). A jeśli miałeś zamiar wydać pieniądze kartą Revolut, ale się zapomniałeś? To pech.
Drugi rodzaj ryzyka pochodzi z banków. Jak dotąd w Polsce tylko Citi Handlowy jawnie wypowiedział wojnę Revolutowi, (zob.u TUTAJ) - opłata 8% to naprawdę bolesna kara za użycie karty kredytowej do doładowania Revoluta. Na razie inne banki nie idą w ślady Citi, i wątpię, by widziały w tym sens. Użytkownicy Revolut chcą zaoszczędzić na walutach i mogą już doładować konto przelewem krajowym. Tego nie zatrzymają. Citi wiele straciło wizerunkowo na tej wojnie, głównie poprzez niejasny regulamin. Banki próbują konkurować z fintechem inaczej, obniżając prowizje i produkując karty wielowalutowe jak np. Alior Kantor. Istnieje jednak jakaś szansa, że część banków w przyszłości wybierze twardą opcję walki, jak Citi, dlatego warto na bieżąco zapoznawać się z regulaminami.
Istnieje prosta alternatywa dla połączenia Revoluta i karty kredytowej, gdy chcemy płacić w walucie. To karta Curve, którą także opisałem na blogu TUTAJ i na którą jest promocja (dają 5 GBP). Działa ona jak przejściówka, dokonując przewalutowania po równie korzystnych kursach co Revolut. Co więcej, przy takim połączeniu nawet Citi Handlowy nie stosuje póki co swoich drakońskich prowizji (choć regulamin mu na to pozwala). W aplikacji Curve nie ma opcji wysyłania pieniędzy, więc nie ma też ryzyka złamania regulaminu. Coś za coś - mniej funkcji, mniej ryzyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz