31 maja 2024

Demograficzna klęska Białorusi (dane za rok 2023)

To już trzeci rok, w którym przyglądam się danym demograficznym z Białorusi. Dla przypomnienia: Białoruś nie publikuje pełnych informacji o zmianach demograficznych i skrzętnie ukrywa problem migracji. Mimo to staram się dociec prawdy i obserwuję zmiany, które wcześniej czy później odbiją się na kraju. 

W początek 2023 roku Białoruś wkroczyła z 9,2 mln obywateli. Ten rok, 2024, rozpoczął się z 9,155 mln obywateli. Utrzymany jest trend wyludnienia, mimo że pandemia covid19 dobiegła końca.


Tak jak za poprzednie kilka lat, tak i teraz w białoruskich danych nie ma zgonów i urodzeń. I tak jak w poprzednich latach, mimo to spróbuję te dane oszacować.

Struktura populacji pogarsza się. Od poprzedniego roku przybyło 38 tys. osób w wieku poprodukcyjnym, niemal tyle samo ubyło z wieku przedprodukcyjnego, a z produkcyjnego ubyło ponad 45 tys. osób. Takie są wyniki porównania poniższej grafiki z poprzednim rokiem.



Czas na analizę urodzeń. BELSTAT udostępnia dane o strukturze wg wieku i płci w grupach wiekowych, fragment z początku 2024  poniżej (kliknij, by powiększyć):


Grupa 0-4 skurczyła się do 388 693 dzieci, o 27508 mniej względem początku 2023. W 2018 było 94,042 urodzeń, a to już pięciolatki, które wypadły z grupy 0-4. Różnica wynosi 66 534 i potwierdza mniej więcej informacje medialne o urodzeniach, gdy ktoś z ministerstwa wygadał się, że było 65 tys. urodzeń. Urodzeń mogło być mniej, gdyż metoda ta nie bierze pod uwagę śmiertelności dzieci. Kalkulując od dołu, tj. odejmując urodzenia z lat poprzednich zgodnie z danymi z wiki, otrzymamy co najmniej 64438 urodzeń. Prawda leży gdzieś pośrodku, założenie, że było 65-66 tys. urodzeń można traktować jako obarczone niskim ryzykiem błędu. Dla porównania, w poprzednim roku szacowałem urodzenia na 73906 dzieci tą samą metodą. Spadek o 9% należy uznać za duży.

Spróbujmy oszacować zgony, zakładając, że spadek ludności w oficjalnych statystykach jest spowodowany tylko ubytkiem naturalnym. Spadek względem roku poprzedniego wyniósł dokładnie 44 639 osób. Dodając 66 534, otrzymamy 111 173 zgony, co jest wartością niższą niż rok wcześniej, a nawet niższą, niż w 2019 roku. A możliwe, że zgonów było nawet mniej, jeśli założymy, że było mniej urodzeń. Być może to skutek pandemii, która także u nas zakończyła się spadającymi liczbami zgonów, ale nie wykluczam także błędów statystyki białoruskiej, która zapewne nie bada losu emigrującej ludności.

A emigracja trwa, choć osłabła względem roku 2022. Nasz ZUS odnotował ponad 21 tys. więcej ubezpieczonych Białorusinów w 2023 roku, a to zupełne minimum szacowane migracji, za którą mogły iść dzieci i niepracujący. Razem z migracjami do innych krajów daje to obraz ucieczki najważniejszego, ludzkiego kapitału i gospodarczej klęski. 

Przypomnę jeszcze, że Białoruś jest wyjątkowym krajem pod kątem przewagi populacji kobiet nad populacją mężczyzn już od wieku poniżej 30 lat. Związane jest to ze śmiertelnością młodych mężczyzn, która niweluje 5% przewagę w urodzeniach chłopców. To nie jest kraj dla zwykłych ludzi. I wydawać by się mogło, że powinny rządzić kobiety, a tymczasem rządzą siłownicy.

Starzejąca się ludność, kurcząca grupa dzieci, coraz niższa grupa wieku produkcyjnego stwarza fatalne perspektywy i wymaga szybkich działań. Oby nie były to działania, które wpłyną na nasze bezpieczeństwo, bo i taki scenariusz jest ciągle możliwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz