2 marca 2024

Obligacje detaliczne w marcu 2024 r. Co wybrać?

Oferta detalicznych obligacji skarbowych w marcu 2024 r. nie ulega zmianie względem lutego. Dla przypomnienia, jak wygląda ona obecnie, i jak było wcześniej, dane poniżej w tabeli.

Zestawienie ofert obligacji:

Obligacje / Warunki na: 2023.11 od 2024.01 od 2024.02
3M 3% 3% 3%
Roczne (ROR) 6,25% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 6,15% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP 6,05% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP
Dwuletnie (DOR) 6,5% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,1% 6,4% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,5% 6,3% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,5%
Trzylatki TOS 6,6% z coroczną kapitalizacją 6,5% z coroczną kapitalizacją 6,4% z coroczną kapitalizacją
Czterolatki (COI) 6,75% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1%, odsetki co roku 6,65% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25%, odsetki co roku 6,55% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25%, odsetki co roku
Dziesięciolatki (EDO) 7% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25% 6,9% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5% 6,8% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5%
Sześciolatki (rodzinne) 6,95% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5% 6,85% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75% 6,75% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75%
Dwunastolatki (rodzinne) 7,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75% 7,15% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% 7,05% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2%

Inwestycję można zakończyć wcześniej, ale to kosztuje: 0,5 zł dla obligacji ROR/DOR, 0,7 zł dla każdej obligacji 100 zł dwu-, trzy-, cztero- i sześcioletniej, a 2 zł dla dziesięcio- i dwunastolatków. Opłata nie obciąża nominału, więc odejmowana jest od odsetek, o ile odpowiednio urosły lub zostały wypłacone.

Sprzedaż obligacji w styczniu była nadal wysoka, wyniosła 5,76 mld, a pierwsze miejsce zajęły trzylatki (34% udział w strukturze sprzedaży). Zainteresowaniem cieszyły się również obligacje 4-letnie – COI (29%) i 1-roczne – ROR (16%).

Jeśli tak, a oferta jest bez zmian, stopy bez zmian, czy jest sens ją ponownie komentować?
Jest coś, co zmieniło się istotnie, a czego wyżej w danych nie widać.

 To inflacja. Ostatni lutowy odczyt inflacji wyniósł 2,8%, znacznie mniej niż poprzednio. Oznacza to, że wraz z marcem obligacje inflacyjne wchodzące w nowy okres odsetkowy będą miały niższą rentowność, zależną od marży, dużo mniej, niż nowe czterolatki, co może motywować do sprzedaży starych serii marcowych i kupienia nowych. Pomimo opłaty za odkupienie może się to opłacać, przy założeniu dalszego oszczędzania.

Co wybrać: obligacje detaliczne czy lokaty, obligacje hurtowe?

Oferty lokat banków w moim odczuciu częściej zawierały elementy promocji z oprocentowaniem ponad 5%, a czasem i 6% (ING). Tym samym zbliżały się do ofert dłuższych obligacji (3M przemilczę), nawiązując walkę o depozyty. Nie jest to jednak reguła, więc obligacje roczne i dwuletnie nadal można uznać za kuszące, pojawia się tylko pytanie: co dalej ze stopami i inflacją. Na to pytanie nie ma jasnej odpowiedzi, natomiast pokażę niedawną prognozę inflacji NBP:
W zależności od podwyżek cen energii inflacja może wrócić nawet do poziomu 8%, a jej dalszy spadek jest mniej prawdopodobny po połowie roku. Natomiast utrzymanie poziomu może zachęcić RPP do obniżki stóp. Jest to jednak spekulacja, gdzie sędzią będzie zachowanie cen energii.

Rynek hurtowy zachował się podobnie jak w styczniu i początku lutego, tzn. wystąpiły wahania, utrzymują się rentowności 5%-5,3% dla stałoprocentowych na dłuższy termin i 6-6,4% dla zmiennoprocentowych. Mamy jednak rzadką sytuację, gdy indeksowanie WIBOR może wydawać się atrakcyjniejsze niż inflacją, co może trochę zniechęcać do dłuższych obligacji inflacyjnych. Z kolei detaliczne trzylatki spokojnie wygrywały z obligacjami hurtowymi stałoprocentowymi, co skutkuje ich popularnością.

Nadal jednak skłaniałbym się do dywersyfikacji na różne typy obligacji detalicznych, szczególnie że inflacja za rok jest trudna do przewidzenia, a oprocentowanie pierwszego roku — wysokie.

1 komentarz:

  1. Pewnie moja opinia będzie niepopularna, ale uważam, że spółki skarbu państwa to nie jest taka tragiczna inwestycja. Jak płacą dywidendę, a C/WK nie wskazuje na przewartościowanie, to w sumie czemu nie kupować? Dziś jest PiS, jutro będzie ktoś inny, pojutrze jeszcze ktoś inny (a za fasadą demokracji i tak rządzą M. S. i L. ). A KGHM, PZU, PKN Orlen raczej jak istniały tak istnieć będą.

    OdpowiedzUsuń