7 sierpnia 2021

Jak przesłać dziecku pieniądze, gdy wyjechało na kolonie, obóz?

Coraz więcej starszych dzieci na konto bankowe i kartę, co umożliwią błyskawiczne przelewy bankowe lub blikiem. Nadal jednak konto dla dziecka nie jest powszechnym zwyczajem, a w grupie dzieci do 12 lat — wręcz rzadko spotykanym. Rodzice, albo i dziadkowie, dają trochę pieniędzy na wyjazd, czasem jednak okoliczności sprawiają, że pieniędzy nie starczyło (dodatkowe wydatki, zguby, program inflacja+). Jak poratować dziecko, albo generalnie jakąś osobę bez konta?

Gdyby chodziło o dorosłego, to nadal istnieje przekaz pocztowy z odbiorem w gotówce. Poczta oferuje przekazy błyskawiczne, nawet w 15 minut, ale wygoda takiego rozwiązania dla dzieci jest niewielka: nadawca musi pojawić się placówce pocztowej, ponieść opłaty, a dziecku musi towarzyszyć opiekun. Co prawda dziecko z opiekunem nie muszą iść na pocztę (jest opcja wypłaty pod danym adresem), ale - znając problemy poczty z paczkami - nie ufałbym w to, że listonosz pojawi się w odpowiednim czasie i miejscu. I gdyby komuś zależało na czasie: doręczenie poza placówką w ciągu 6 godzin to dziś koszt 36 zł.

Lepiej wstawmy ten sposób do lamusa, bo istnieje inne rozwiązanie. Całkiem możliwe, że blisko obozu kolonistów znajdzie się bankomat, który obsługuje wypłaty bez karty, a dziecko ma dostęp do telefonu. Bankomatów w Polsce jest, póki co, dużo więcej niż placówek poczty. Można wygenerować dla dziecka czek Blik w aplikacji mobilnej i użyć go do takiej wypłaty. W aplikacji wybieramy opcję wystawienia czeku, wskazujemy czas ważności i  kwotę. W razie niewykorzystania ta kwota do nas wróci. Ponadto wybieramy umówione z dzieckiem hasło (4 cyfry, jak PIN). Przy wystawieniu czeku otrzymamy SMS z jego numerem (identyfikatorem, 9 cyfr). Ten SMS możemy wysłać dziecku lub podyktować numer.

 Przy bankomacie odbiorca powinien wybrać opcję "Wypłata bez karty" i „Wypłata BLIK”. Dalej kroki mogą się nieco różnić kolejnością, ale bankomat zapewne poprosi o wskazanie kwoty wypłaty (musi być dopasowana do istniejących banknotów i niższa lub równa czekowi, najczęstsze nominały to 100, 50 i 20). Następnie podajemy na ekranie numer czeku (może być też opisane jako kod). Na koniec trzeba będzie podać 4-cyfrowe hasło (PIN) zdefiniowany wcześniej do zatwierdzania transakcji. I już pojawia się gotówka! Żadnego szukania poczty, nadawca nie musi biec do bankomatu - wystarczy własny smartfon.

Alternatywną opcją, podobną do Blika, jest przekaz bankomatowy oferowany w sieci bankomatów Euronetu. Tu nadawca niestety musi pojawić się z kartą przy takim bankomacie. O tym sposobie pisałem już wcześniej przy okazji wypłaty z karty kredytowej. Dla przypomnienia wygląda to tak: właściciel karty kredytowej wkłada kartę do bankomatu Euronetu i zleca przekaz bankomatowy. Wprowadza swój PESEL, numer telefonu i numer telefonu odbiorcy (dziecko musi mieć więc telefon). Podaje kwotę (musi być wielokrotność 50 zł) i dostaje potwierdzenie z numerem zlecenia. Ten numer musi przekazać odbiorcy. Odbiorca dostaje SMS  z Euronetu o przekazie oraz PIN. Może podejść do bankomatu Euronet bez żadnej karty, wybrać opcję wypłaty przekazu i wskazać swój PESEL, numer zlecenia i PIN. Otrzymuje gotówkę, nie ma tu opłat, a limit to 2000 zł na rok. Podawanie PESEL jest zapewne wymagane z powodu przepisów o praniu pieniędzy, nie mniej wydaje mi się bezsensowne, skoro Euronet i tak nie ma jak PESEL sprawdzić. Blik nie zawraca sobie tym głowy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz