29 maja 2021

Promyk nadziei na przyszłość nowego emeryta (2021)

Od kilku lat obserwuję system emerytalny i statystyki dotyczące emerytur w Polsce. Poprzedni wpis z tego cyklu znajdziecie TUTAJ.

Na początek zerknijmy na wykres rozkładu emerytur z publikacji ZUS, podobnie jak rok temu. Zmiany są z pozoru nieznaczne, ale wprawne oko je wychwyci: ZUS przesunął zakres kwot, wzrósł pierwszy słupek emerytur najniższych zarówno kobiet i mężczyzn, jest nieco mniej emerytur kobiet w okolicy średniej, ale i więcej wyższych (>4 tys.) obu płci. Tak jak poprzednio obserwowałem spiętrzenie w zakresie nieco poniżej średniej emerytury, tak teraz obserwuję wzrost zróżnicowania emerytur.

Tak jak rok temu w najgorszej sytuacji są tu kobiety. Średnia emerytura kobiet jest znacznie niższa niż mężczyzn, konkretnie dla populacji mężczyzn – 3 184,20 zł, zaś dla populacji kobiet - 2 127,81 zł (poniżej - linia czarna - średnia, mediana - zółta, różowa - dominanta).
Nowi emeryci i statystyki. Pierwsza emerytura jest nadal niższa od średniej, ale trend wyraźnie wyhamował. Nowi emeryci z 2019 r. dostali średnio 2338,38 zł emerytury. Zaś średnia emerytura (bez rent) na koniec 2019 r. wynosiła 2373,86, a w ciągu roku 2352,93. Można więc wysnuć wniosek, że nowi emeryci nie mieli tu dużego wpływu na średnią i nie utrwalił się poprzedni trend nowych emerytur wyraźnie niższych od starych.

Nadal przybywa osób bez prawa do najniższej emerytury (nie płacili składek). To już ponad 310 tys. osób, jak wzrost wygląda w liczbach w poszczególnych latach:

Procentowy udział takich osób zaczyna się stabilizować na poziomie kilkunastu procent. Są to głównie kobiety - podział osób na płeć i wiek w roku 2020 jest podobny do tego z 2019 roku, jaki przytoczyłem w poprzednim wpisie. Nadreprezentacja kobiet w całej grupie to częściowo skutek tego, że do 2014 roku tylko one były emerytkami nowego systemu.
Jaka jest tego przyczyna, co wiemy o tej grupie? Według raportu ZUS jest to grupa, w której znaczna ilość osób nie ma ani jednej składki po 1998 roku, nie pracowała ponad 20 lat. Być może są to ofiary wypadków i chorób, przemian gospodarczych, osoby zakorzenione w starym systemie (to wyjaśnienia bardziej dotyczą panów) lub te, które porzuciły prace, by poświęcić czas wyłącznie na dom i rodzinę (przypadek pań). Taką tezę zdaje się potwierdzać publikacja IBS "Czy zwiększenie dzietności w Polsce jest możliwe?"

Statystyki kobiet bezrobotnych i nie szukających pracy zdają się potwierdzać hipotezę o poświęceniu dla rodziny. Około 15% kobiet po urodzeniu dziecka pozostaje bezrobotna z wyboru. Liczność tej grupy w młodym wieku sugeruje, że to zjawisko może się utrwalić, nie jest przejściowe. Kobiety po raz kolejny okazują się być grupą trudną do analizy, zróżnicowaną, zagrożoną ubóstwem na emeryturze.

Kontynuuję publikowanie wykresu pokazującego relację średniej płacy do emerytury-renty. I tu rewelacja! Trend spadkowy zatrzymał się, hamowanie. Ta zmiana może zaskoczyć ekonomistów, nawet prezes ZUS.
Na trend mają wpływ głównie dwa czynniki: zasobność kont nowych emerytur względem starych i waloryzacje emerytur względem płac. Choć nowi emeryci to grupa kilkuprocentowa na tle obecnych, to w 2020 r. mogli mieć szczególny wpływ na trend. Pandemia zebrała wiele ofiar, w tym emerytów - przyrost ogólnej liczby emerytów w 2020 r. jest niewielki. Podejrzewam, że pandemia mogła zabrać tych, których zdrowie było słabe, a portfel nie starczał na podratowanie go.

A jak wyglądała relacja między wzrostem płac i wzrostem emerytur? W 2020 r. przeciętny wzrost płac to 5,1%. Ostatnia waloryzacja emerytur w marcu'21 to 4,24%. Dla porównania, waloryzacja rent i emerytur w roku 2020 wyniosła 3,56% przy wzroście płac w 2018 r. 4,8%, ale emerytury minimalne wzrosły wówczas o ponad 9%. Różnice tym razem były więc niewielkie, w przeszłości jednak te relacje różnie wyglądały. Generalnie emeryt zwykle traci swoją siłę nabywczą względem pracownika, jednak dzieje się to stopniowo.

Ale nie w tym roku! A zanosi się na to, że i nie w kolejnym, gdyż GUS ogłosił, że spadł czas trwania życia o ok. 13 miesięcy. A to oznacza, że emerytury wypłacane w tym roku nowym emerytom będą wyższe. ZUS wylicza wartość emerytury, dzieląc stan konta na czas trwania życia w miesiącach - a skoro miesięcy trwania jest mniej, wynik rośnie. Co więcej, spadek czasu trwania życia może być widoczny też w kolejnej statystyce, a to umocni trend i wykres znów może się wypłaszczyć, a nawet odbić. Zmiany podatkowe programu Polski Ład mogą z kolei poprawić relacje kwot netto w kolejnym roku. Trend, wbrew oczekiwaniom, został przerwany. Przyszłość emerytów zależy od nich samych, ale należy o tym myśleć, gdy są młodsi, w roli pracowników.

Na koniec ciekawostka. W systemie istnieje jeszcze jeden rodzaj świadczenia: emerytura wyjątkowa, dla osób, które dożyły 100 lat. Od 1 marca 2021 roku wysokość emerytury wyjątkowej dla 100 latków wynosi 4 512,41 zł brutto. Świadczenie raz przyznane nie jest waloryzowane (czyli osoby, którym poprzednio je przyznano, mają je ciągle w starej wysokości). Emeryturę wyjątkową pobiera 2,4 tys. osób, w tym 2 tys. kobiet. Ta grupa rośnie mimo pandemii: w 2019 r. było to 2,2 tys. świadczeniobiorców, z tego 0,4 tys. – mężczyzn i 1,8 tys. kobiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz