Serwis biznesradar ma też grupę funduszy polskich sektorowych - ale jej skład to wynik błędu. Mamy tu dwa technologiczne fundusze zagraniczne o dobrych wynikach: Fundusze technologiczne były asami ostatniej dekady i nadal uważam je za interesujące, bo przemiany dotykające szeregu branż zależą od technologii. Np. sklepy spożywcze - automatyczne kasy wdzierają się wszędzie. Podobnie jak w segmencie akcji, fundusze mieszane zyskały głównie tam, gdzie był duży udział akcji zagranicznych, dzięki czemu lista jest dość liczna: Duży tu udział Pekao TFI. Kto pamięta dawną nazwę Pioneer? Bank Pekao, obok Handlowego, szczycił się dużym doświadczeniem w handlu zagranicznym. Fundusze Pekao z listy operują na rynkach azjatyckich oraz globalnych. Nieco inaczej wygląda grupa funduszy stabilnych, z których kilka też spełnia kryteria: Oprócz Investora i Skarbca ponownie pojawiają się Generali i Credit Agricole. Jednak w terminie 120M tylko trzy z funduszy spełniłoby warunek dochodowości. Jest ponownie słabo.
Mamy też fundusze określane jako "inne", celujące nie tylko w akcje. Kto tam się wyróżnił?
A kolejna grupa to akcje zagraniczne. I tu ilość funduszy przekraczających mój umowny próg jest już bardzo wysoka, ale geograficznie wygląda to nieco mniej spójnie. Ze względu na liczne podgrupy (rynki) prezentuję je jednak razem:
Jeśli zerknąć na to, jakie to rynki i jaka jest liczność funduszy operujących na nich, a także na wynik w okresie 120M, to okaże się, że uzyskanie długoterminowych zysków było o wiele trudniejsze na rynkach europejskich i wschodzących, a najgorzej wygląda rynek turecki. To dobre miejsce na dyskusje, jak wygląda inwestowanie w krajach, gdzie demokracja szwankuje, prawo ustępuje nakazom partii czy pozostaje pod wpływem lobbingu. Jest potencjał do poprawy, ale jest i szereg ryzyk. Trudniej zdiagnozować słaby wynik inwestycji powiązanych z Europą rozwiniętą, ale nie jest to jedynie wina funduszy, skoro DAX w 5 lat zyskał 23%. Pewna falowość rynków europejskich i wschodzących w takich okolicznościach wspiera inwestowanie z rebalancingiem, podczas gdy na rynku amerykańskim inwestowanie było prostsze - wystarczyło postawić na liderów, a były nimi wysokie technologie. Część funduszy poradziła sobie nawet w trudniejszym otoczeniu, np. Caspar.Ale czy tak będzie nadal? Tego nie wiemy. USA zmaga się z pandemią i odnosi straty wyższe, niż większość Europy, podczas gdy Chiny prawie jej już nie odczuwają wewnątrz. Jeśli wierzyć we wpływ demografii na ekonomię, to demografia starej Europy wygląda słabo, a i Azja już ma mniej demograficznych mocarzy. Inwestowanie to często wybieranie przyszłych zwycięzców. Kim będą ci wygrani za 5 lat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz