15 lipca 2015

Które miasto zbankrutuje

Niedawno pisałem o problemach gminy Rewal. Zadłużenie tej gminy względem dochodów przekroczyło 250%. Za granicę bezpieczeństwa uważa się poziom 60%. w praktyce trudno jednak wyrokować, czy przekroczenie 60% oznacza zagrożenie: inwestycje mogą przynosić dodatkowe dochody, które pomogą spłacić dług. Jedne gminy mają nadwyżki, inne z trudem domykają budżet. A gdzie jest słabo?

Na stronach Wspólnoty znajduje się ranking zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego. Zerknijmy na raport za 2013 rok. Dane z województw i powiatów nie pokazują wielkich odchyleń: te JST nie mogą się zbyt wiele zadłużać. Słabo wypadają Siedlce (76,89%) jako powiat grodzki. Ciekawiej robi się dalej.

Miasta powiatowe - zadłużenie:
Myślenice 106,39%
Skarżysko-Kamienna 80,10%
Sejny 76,25%
Pisz 74,62%
Kamień Pomorski 68,88%

Ponad 100% nie wygląda dobrze. Kto to spłaci ?

Inne miasta:
Przemków 98,34%
Pełczyce 92,78%
Szczawnica 83,91%
Recz 83,25%
Lipiany 81,84%

I dalej cała seria miast z długiem 70%. Moda jakaś ?

A teraz przebój - gminy wiejskie. Jeśli duży poradzi sobie lepiej niż mały, to mały musi bardziej uważać. A jak jest ?
Rewal 258,97%
Ostrowice 142,67%
Rudka 98,99%
Kobylanka 88,44%
Miasteczko Krajeńskie 86,76%

Rewal wiadomo - dług może być spłacany, jak obliczyła Izba Obrachunkowa, nawet 200 lat... Ostrowice również są na skraju upadku, pisze o nich prasa. Nie dałbym paznokcia za Rudkę - jak podlaska wiocha ma sobie poradzić? Gminy z długiem powyżej 60% to niemal strona raportu.

Na deser - najbardziej zadłużone miasta wojewódzkie:
Toruń - 86,32%
Bydgoszcz - 72,40%
Poznań - 69,14%

Czy dług Torunia to dużo? Duży przecież może więcej. Tyle, że to również większa kasa: konkretnie jakiś miliard! Dodajmy powoływanie spółek do realizacji inwestycji, a spółki też biorą kredyty - i sytuacja jeszcze się pogarsza. Co mówią władze miasta (cytaty za pb.pl)?

"- Oczywiście chciałabym, żeby poziom zadłużenia był niższy [na koniec tego roku około 960 mln zł – red.], ale po pierwsze, nie mamy kłopotów z jego obsługą, po drugie, nie przejedliśmy tych pieniędzy, tylko zrealizowaliśmy inwestycje, które będą służyć mieszkańcom przez wiele lat – twierdzi Magdalena Flisykowska, skarbnik Torunia.
Podkreśla, że miasto nie ma kredytów krótszych niż 15-letnie. Większość długu została zaciągnięta w EBI na 26 lat. To powoduje, że miasto wypracowuje nadwyżkę operacyjną."

Super. Nie ma jak długie kredyty. Najlepiej na wnuki. Idę tez o zakład, że inwestycje w tym czasie obrosną mchem. Może jakiś plan poprawy?

"- Gdybyśmy się uparli, w ciągu ośmiu lat moglibyśmy spłacić całość długu, oczywiście rezygnując z inwestycji. Oczywiście tego nie zrobimy, bo mamy przed sobą nową perspektywę unijną. Toruń zamierza obficie czerpać z tego źródła – mówi Magdalena Flisykowska."

Pozwolę sobie zachować dystans do możliwości spłaty miasta, które upycha kredyty po spółkach. Już sam fakt, że "oczywiście tego nie zrobimy" bo "chcemy czerpać z tego źródła" zadłużania się mówi sam za siebie. Co tam 86% ! Lecimy na 186%, to miś na którego nas stać. Niech tylko EBI wydłuży spłaty do 100 lat. Oby w tym czasie stopy procentowe nigdy nie wzrosły, a mieszkańcy mnożyli się jak króliki...

1 komentarz:

  1. Jak skończył Rewal https://szczecin.tvp.pl/46127362/oskarzony-o-ogromne-zadluzenie-gminy-proces-bylego-wojta-rewala

    OdpowiedzUsuń