25 lipca 2015

Czego od pokerzysty może nauczyć się inwestor

Czytałem kila porównań pokera do gry na giełdzie i pokerzysty do gracz giełdowego. Zwykle autorzy podkreślali wspólne cechy charakteru, ale także konieczność zarządzania kapitałem w obu przypadkach. Pomyślałem zatem, czy dobry pokerzysta może nauczyć jeszcze czegoś więcej?

Nie znam niestety osobiście zawodowców, ale znalazłem kilka złotych myśli oraz zbiór zasad na forum pokerzystów. Zajrzyjcie do linka. Znajduję sporo korelacji oraz skojarzeń między tymi zasadami i swoimi błędami w inwestycjach.

Pierwsza zasada mówi o chęci do gry, o tym, by się do niej nie zmuszać. Pozytywna motywacja na pewno pomaga wygrywać: gra ma być dla przyjemności.
Druga zasada ostrzega, by nie stawiać sobie wygórowanych wymagań, nie mieć wysokich oczekiwań. To ważne, bo zbyt wysokie ambicje ciągną gracza do ryzyka.
Trzecia zasada informuje, by trzymać się założonej strategii, jeśli daje ona przewagę - nawet jeśli zdarzy się przegrana, to statystyka powinna być po naszej stronie. Aby lepiej zrozumieć tę zasadę, trzeba założyć, że będziemy grać wiele razy i mamy (najlepiej testowaną) strategię.
Czwartego punktu nie traktowałbym całkiem dosłownie, choć jest ważny: mówi on, by nie obstawiać wygranych pieniędzy ponownie w pełnej wysokości. Można je odłożyć, można skonsumować - ale nie grać ponownie za całą pulę. Bo jeśli zdarzy się przegrana, będziemy sobie pluć w brodę, że z całego wysiłku i poświęconego czasu nie zostało nic. Bardzo podobne znaczenie mają tu kolejne dwa punkty: pierwszy karze grać za tę samą stawkę. Tak robią zawodowcy: za każdym razem ryzykują podobną kwotę, nie miotają się, nie próbują na siłę odegrać. Grają za tę samą stawkę, bo mając przewagę w strategii statystycznie będą wygrywać. Z kolei punkt szósty ostrzega, że dobra passa nie jest wieczna, a to oznacza, że zwiększanie stawki gry nie powinno odbywać się dużymi skokami.
Punkty 7. i 8. odnoszą się do psychologii i wyczucia ryzyka. Nie oszukiwać innych, nie dać się oszukać i nie dać się ponieść emocjom - to bardzo ważne i w tej grze, i w inwestycjach. Oszukiwanie innych ma bardzo krótkie nóżki: osoba, która dopuszcza się nadużycia, jest spalona w biznesie. A biznes to gra, w której nie ma ostatniej rundy, więc to eliminacja na własne życzenie. Przy okazji dygresja, często jest tak, że w emocjach rzucamy się na rosnące akcje czy inwestujemy w inne walory widząc wszędzie okazje, które zaraz umkną. Tymczasem okazje są naprawdę rzadkie, ale powtarzają się (jak taaka ryba u wędkarza). Można te punkty odczytać również tak: jeśli masz wątpliwości - to nie ma wątpliwości, że ryzykujesz za wiele.
Punkt 9. krótko mówi: nie wyrzucaj kasy w błoto, nie ryzykuj tam, gdzie jest duża szansa przegranej. To się doskonale sprawdza i na Catalyst, i na WGPW. Nie licz na cudowne odbicia zdechłych kotów. Sztuka nie polega na tym, by szukać ryzyka, ale by szukać jego braku przy jednoczesnym zysku. Najlepszym sposobem na powiększanie majątku jest unikanie strat!

I cierpliwość. Ta cecha powinna łączyć inwestorów i graczy pokera. Zaobserwuj grę, znajdź zależności, cierpliwie czekaj na sygnał wejścia. Czekaj na sygnał wyjścia i nie ignoruj go. Nie spiesz się ze wzbogaceniem, bo w pośpiechu do majątku łatwo stracić to, co już się ma.

I na koniec małe ostrzeżenie, cytat z filmu "Quiz Show", który pasuje do pokera. If you look around the table and you can't tell who the sucker is, it's you.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz