Doczekaliśmy się zmian! RPP tnie stopy o 0.75%, a co na to obligacje detaliczne? Październikowa oferta sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych zmieni się, ale na plus! W tabeli poniżej pokazuję nową ofertę, poprzednią, która była aktywna rok, i porównawczo warunki z kwietnia 2020 roku. Nie bez powodu: marże wracają do stanu sprzed 3,5 roku!
Aktualna oferta obligacji:
Obligacje / Warunki na: |
2020.04 |
od 2022.10 |
od 2023.10 |
3M |
1,5% |
3% |
3% |
Roczne (ROR) | | 6,75% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP | 6,5% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP |
Dwuletnie (DOR/DOS) | DOS, 2,1% | 6,85% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,1% | 6,75% pierwszy m-c, potem stopa referencyjna NBP +0,5% |
Trzylatki TOZ z WIBOR | 2,2% w pierwszym półroczu, potem WIBOR 6M | wycofane | wycofane |
Trzylatki TOS | | 6,85% z coroczną kapitalizacją | 6,85% z coroczną kapitalizacją |
Czterolatki (COI) | 2,4% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25%, odsetki co roku | 7% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1%, odsetki co roku | 7% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25%, odsetki co roku |
Dziesięciolatki (EDO) | 2,7% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5% | 7,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,25% | 7,25% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5% |
Sześciolatki (rodzinne) | 2,8% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75% | 7,2% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,5% | 7,2% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75% |
Dwunastolatki (rodzinne) | 3,2% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% | 7,5% pierwszy rok, potem inflacja+marża 1,75% | 7,5% pierwszy rok, potem inflacja+marża 2% |
Inwestycję można zakończyć wcześniej, ale to kosztuje: 0,5 zł dla obligacji ROR, 0,7 zł dla każdej obligacji 100 zł dwu-, trzy-, cztero- i sześcioletniej, a 2 zł dla dziesięcio- i dwunastolatków. Opłata nie obciąża nominału, więc odejmowana jest od odsetek, o ile odpowiednio urosły lub zostały wypłacone.
Sierpniowa sprzedaż była "nakręcona" przez obowiązującą jeszcze promocję na dyskonto przy zamianie obligacji i wyniosła niemal 5 mld.
Wynik ten jest bardzo dobry, nie spodziewałem się, że tylko nieco spadnie od lipca, inwestorzy nauczyli się chyba rolować obligacje, a dodatkowo szczególnym powodzeniem cieszyły się trzylatki, których udział wyniósł 20%.
Jak widać wyżej, podniesiono marże, a trzylatki nadal oferowane z rentownością z września, mimo spadku inflacji. To zaskoczyło wielu klientów, w tym mnie, że Skarb, zamiast ciąć odsetki, powiększa je, niejako utrwalając "promocję" wakacyjną. Spodziewam się, że ta zmiana marży zostanie z nami na dłużej. Nie ma jeszcze wyniku sprzedaży września, ale podejrzewam, że był on dość dobry właśnie z powodu oczekiwania na pogorszenie oferty.
A tu okazuje się, że wcale nie trzeba było się spieszyć, a nawet rozsądnie było poczekać na koniec miesiąca, a nawet - o zgrozo! - wycofać się z zakupów wykonanych tydzień czy dwa wcześniej, gdy dotyczyły np. dziesięciolatków. Łatwo bowiem policzyć, że dla nich +0,25% marży po latach z górką skompensuje stracone odsetki, które w krótkim czasie nie narosły przecież do pełnej opłaty za zakończenie inwestycji wcześniej.
Sprzedaż trzylatków symbolizuje wiarę w spadek inflacji. Jeśli jednak inflacja wróci, to nadzieje te zostaną zawiedzione, a większy zysk będzie udziałem obligacji indeksowanych inflacją. Dla przypomnienia: planowany deficyt na 2024 rok to niemal 165 mld zł, a potrzeby pożyczkowe 225 mld zł netto. To znacznie więcej niż w 2022 roku i niemal trzy razy tyle, co przed pandemią.
Co wybrać: obligacje detaliczne czy lokaty, obligacje hurtowe?
Banki wyraźnie pogorszyły swoją ofertę depozytową, choć nadal jest to znacznie więcej niż 3% odsetek obligacji 3M. Dłuższe terminy to już powód do namysłu, jednak chciałbym zauważyć, jak wyszli na swojej inwestycji posiadacze obligacji rocznych: uzyskali mniej niż 7% odsetek brutto, podczaś gdy średnia funduszy TFI polskiego długu (w tym skarbowego) przekroczyła 10%, a i banki często oferowały lokaty po 7%. Wraz z niższymi stopami zysk z obligacji rocznych może więc nadal spadać w stopniu zbliżonym do oferty banków.
Ciekawy ruch Skarbu dotyczy obligacji dwuletnich, którym podniesiono marżę do 0,5%. W drugim miesiącu będzie więc to oznaczać oprocentowanie 6,5%. A potem? Kto wie. W tym punkcie do rozważenia są inne opcje: obligacje hurtowe i inflacyjne.
Koniec września był okresem spadku cen obligacji hurtowych, ale nadal obligacje stałoprocentowe nie osiągają nawet 6% rentowności, z wyjątkiem najdłuższych obligacji BGK gwarantowanych przez Skarb. Na tym rynku trzylatki nie mają konkurenta. Nieco więcej teoretycznej rentowności dawały dłuższe serie indeksowane WIBOR, ale nawet dla tych długich trudno było o 6,5%. WIBOR wyraźnie osuwał się w swojej wartości po decyzji RPP o obniżce stóp.
Obserwując zmiany, wydaje się, że Skarb dostosowuje swoją ofertę do rynku hurtowego, i wcześniej czy później zredukuje rentowność także trzylatkom. Z drugiej strony swoją dynamiczną polityką potrafi nieźle zaskoczyć!
Oferta obligacji inflacyjnych dostała dzięki nowej marży nieco blasku i moim zdaniem będzie kusić inwestorów, podsycana aktualnie niepewnością co do inflacji. Szczególnie kuszeni są tu rodzice, gdyż obligacje rodzinne mają wyższe marże, a i świadczenie 500+ ma zmienić się na 800+.
Uspokojenie wątpliwości co do przyszłości inflacji pomogłoby i Skarbowi w polityce, i klientom w wyborze oferty, czego wszystkim życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz