4 grudnia 2021

Demografia Polski końca 2021 roku (moja prognoza).

Zbliżamy się do końca 2021 roku i można już powoli oceniać, jak ten rok się zamknie. Rafał Mundry, który śledzi dane GUS, sporządził taki wykres:
Dane do września wskazują na ujemny przyrost, około -200 tys. osób. Czy tak zostanie? Trudno jest przewidzieć urodzenia, ale zakładam, że ich liczba delikatnie spadnie względem ostatniego kwartału roku 2020. Obecnie rodzące się dzieci planowane były w pandemicznej zimie początku roku; wiele osób mogło mieć wątpliwości, czy to dobry okres na poród, gdy brakuje lekarzy i miejsc w szpitalach.

Co ze zgonami w ostatnim kwartale? Można ich liczbę porównać do innych lat zanim zrobi to GUS, korzystając z danych Urzędu Stanu Cywilnego na stronie TUTAJ. Szczególnie interesująco wypada porównanie od tygodnia 36, który wypada w pierwszej połowie września i jest notowany od 2015 roku. Zsumowałem liczby zgonów tygodni 36-46 z takim wynikiem:

Jak widać, w tym okresie rok 2021 wydaje się nieść mniej ofiar niż 2020, ale więcej niż poprzednie lata. Jest dotąd gdzieś pośrodku pomiędzy 2020 i 2019. Wstępne dane za tydzień 47 wskazują różnicę ok. 4 tys. zgonów do roku 2020. Razem byłoby to 22 tys. zgonów mniej, o tyle obniżyłoby wynik 12M zanotowany do września. Pokusiłem się jeszcze o następującą symulację: zsumowałem liczby z tygodni 1-47 z danych USC 2021, a dla tygodni 48-52 wpisałem średnią z lat 2019, 2020. Uzyskałem taką symulację tygodni 48-52:
Następnie zsumowałem tygodnie 1-52 dla lat 2020 i 2021, by porównać wyniki. Uzyskałem liczbę zgonów 474 741 za rok 2020, 501 689 za rok 2021. Dane USC nie są idealne, a rok to nie 52 kolejne tygodnie, bo brakuje co najmniej jednego dnia (w lata przestępne dwóch dni). Wg danych oficjalnych GUS w roku 2020 liczba zgonów wynosiła 477 tys. Można więc przypuszczać, że i uzyskane wyniki symulacji są ciut zaniżone.

Ponadto tak przeprowadzona symulacja ma pewne wady. Szczyt ofiar pandemii w roku 2020 wypadał przynajmniej 2 tygodnie wcześniej, w tygodniach 45-46. Teraz będzie to później i całkiem możliwe, że realne liczby przekroczą te z symulacji przynajmniej na początek grudnia. Można więc oczekiwać, że ogólna liczba zgonów roku 2021 przekroczy wyliczone 501 tys. nawet o kilka tysięcy - może 5, 7 tys.?

Podsumowując: przewiduję 330+kilka tysięcy urodzeń i 500+kilka tysięcy zgonów ze wskazaniem na ponad 505k. Różnica, czyli przyrost naturalny prawdopodobnie przekroczy (minus) 170 tysięcy osób - mniej więcej tyle, co mieszkańców Olsztyna czy Zabrza. To wynik tylko nieco gorszy od mojego szacunku z danych połowy 2021 roku, gdy spodziewałem się, że zgonów z powodu covid19 w drugiej połowie roku będzie mniej i suma z 12 miesięcy opadnie nawet do 490-480 tys. zgonów.

Można jednak oczekiwać, że ubytek naturalny częściowo wypełnią migranci, których nadal przybywa w dużym tempie. Będę czekać na dane ze spisu powszechnego, którego wyniki będą publikowane w przyszłym roku - harmonogram TUTAJ. Dokładniejszą liczbę zgonów w grudniu poznamy na początku stycznia z danych USC. Na tej podstawie będzie można ocenić, czy zmieni się prognoza dalszego trwania życia, która ma zasadnicze znaczenie w wyliczaniu emerytur. Obliczenia wyżej wskazują na to, że raczej dojdzie do dalszego spadku obliczanego przez GUS trwania życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz