4 września 2021

Dlaczego ludzie migrują?

W tym wpisie chciałbym przytoczyć troszkę ogólnej wiedzy na temat migracji, a przy okazji ją rozważyć w kontekście Polski AD 2021. 

Migracja przebiega z wielu przyczyn, przy czym ogólnie można wskazać kilka głównych i najczęstszych:

  • ekonomiczne - w poszukiwaniu pracy lub w ramach rozwijania kariery, biznesu
  • polityczne - powiązane z poczuciem bezpieczeństwa jak ucieczka z regionu wojny, prześladowanie polityczne, prześladowanie na tle rasowym lub religijnym
  • środowiskowe - klęski naturalne jak powodzie, susze.
  • społeczne - z powodu więzi rodzinnych i relacji, a także dla usług publicznych lepszej jakości 
Tym powodom towarzyszą czynniki, z których część jest negatywna i jakby zmuszała, wypychała (ang. push factors) ludzi, a część pozytywna, zachęca do dobrowolnej migracji (ang. pull factors). Już z powyższych podpowiedzi łatwo możemy wskazać przykładowe czynniki, po części na zasadzie przeciwieństw.

Negatywne: bezrobocie, ubóstwo, brak możliwości rozwoju zawodowego, korupcja, brak dostępu do dobrego poziomu usług jak służba zdrowia i szkolnictwo, rasizm, fanatyzm religijny, przestępczość, powtarzalne powodzie lub susze, głód, wybuchy wulkanów, łamanie praw człowieka, brak równości płci, cenzura, stan wojny. 

Pozytywne: łatwość podjęcia atrakcyjnej pracy, wysokie płace, możliwość uzyskania wyższego wykształcenia na prestiżowej uczelni, dostępna bezpłatna służba zdrowia, tolerancja religijna i rasowa, skuteczne siły zbrojne, bezpieczne ulice, wysoka industrializacja, tani transport, łatwy do przyswojenia język, gościnność, zaawansowanie technologii, rozwinięta infrastruktura, wolność słowa i wyznania, żyzne gleby, łagodny klimat, skuteczna policja i sądy, stabilna sytuacja w stosunkach międzynarodowych.

Wśród powyższych czynników  pozytywnych łatwo skojarzyć część z nich z krajami rozwiniętymi. Jeśli do tego kraje te mają niski współczynnik rozrodczości (TFR), to stwarza dużo okazji na rynku pracy i luk rynkowych. Nie bez znaczenia są sukcesy gospodarcze i ekspansja. Kraje o dużym wzroście produkcji będą przyciągać potrzebne ręce do pracy.

Można też powiedzieć, że czynniki negatywne decydują o tym, skąd ludzie uciekają, zaś czynniki pozytywne o tym, jakie są ich kierunki migracji. Zaletą mogła by być też bliskość geograficzna tych miejsc: po co uciekać daleko (koszty podróży), jeśli da się bliżej sprostać potrzebom.

Z tej perspektywy mamy zwykle mały wpływ na to, że w innych krajach ludzie są zdeterminowani do ucieczki, ale duży na to, czy akurat do nas przyjadą. I w drugą stronę: trzeba mądrze rządzić się i działać, by nikt nie chciał wyjechać, ale trudno jest zmniejszyć atrakcyjność zagranicy - raczej można tylko ją gonić.

Gdzie w tym układzie czynników jest Polska? Mamy o tyle dobre położenie geograficzne, że nie dotykała nas dotąd większość klęsk naturalnych. Politycznie jest to pozycja trudna, między mocarstwem wschodu i zachodu, ale zawarliśmy sojusz z NATO i akces w UE.  Nieoczekiwanie jednak bliskość Ukrainy i jej problemy okazały się zbawienne dla naszego rynku pracy. Mamy ostatnio silny rynek pracownika, popyt na pracę, wzrost gospodarczy, rozwinęliśmy firmy IT i poprawiamy infrastrukturę. 

Ale mamy i słabości. Problem z tolerancją do innych religii i narodów, silne ruchy nacjonalistyczne, zapaść w służbie zdrowia, dość trudny język, dla którego pomostem w kontaktach jest komunikacja po angielsku i niemiecku. Nie jesteśmy specjalnie zamożni i nie mamy atrakcyjnych płac jak stare kraje UE. Nasze uczelnie nie są prestiżowe, a nakłady na edukację kuleją. Poziom techniczny w armii i poziom dyskusji w polityce pozostawia tak dużo jeszcze do życzenia.

Można powiedzieć, jesteśmy gdzieś pośrodku w europejskiej lidze, nadal niepierwszoligowi w atrakcyjności, ale nie najgorsi. Dotąd pomagała migracji do Polski słabość sąsiada raczej, niż szczególna siła i bogactwo gospodarza. Musimy kupić sobie więcej czasu na rozwój. Może za słabo eksplorujemy takie dawne cechy, jak gościnność, łatwość nawiązywania serdecznych kontaktów, otwartość, brak uprzedzeń. Możemy się też pochwalić przyrodą i znośnym, choć kapryśnym, klimatem ;-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz