25 kwietnia 2020

Obligacje skarbowe będą oferować mniej. Co robić?

Od 1 maja 2020 r. pogarsza się oferta detalicznych obligacji Skarbu Państwa: spada zarówno oprocentowanie pierwszego okresu odsetkowego, jak i marża w kolejnych latach. Do zmiany warunków zostało mało czasu. Oszczędzanie w tej formie wiąże się niewielkim ryzykiem (bankructwo kraju). Jeśli kupujesz obligacje lub miałeś zamiar oszczędzać w ten sposób, warto się pospieszyć, bo nie wiadomo, jak długo taki stan potrwa.

Szczegóły zmiany:

Oprocentowanie obligacji 3-miesięcznych spadnie z 1,5% do 0,50% w stosunku rocznym.
Dwulatki zaoferują 1,00% w stosunku rocznym w miejsce obecnych 2,1%.
Trzylatki dadzą 1,10% w stosunku rocznym zamiast 2,20 %, w pierwszym okresie 6M. W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie jest wyznaczane na podstawie wskaźnika WIBOR6M.
Czterolatki indeksowane inflacją: pierwszy rok 1,30% zamiast 2,4%. W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie będzie zmienne wyznaczane na podstawie wskaźnika inflacji i marży 0,75% (dotąd 1,25%).
Dla dziesięcioletnich obligacji oprocentowanie w pierwszym, rocznym okresie odsetkowym wyniesie 1,70% (zamiast obecnych 2,70%). W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie jest zmienne wyznaczane na podstawie wskaźnika inflacji i marży 1,00% (dotąd 1,50%)

Dodatkowo wyłącznie dla beneficjentów programu 500+ z dniem 1 maja 2020 roku także następują zmiany:
Dla sześcioletnich obligacji oprocentowanie w pierwszym, rocznym okresie odsetkowym to będzie 1,50% w skali roku (zamiast 2,80%). W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie jest zmienne wyznaczane na podstawie wskaźnika inflacji i marży 1,25% (dotąd 1,75%).
Dla dwunastoletnich obligacji oprocentowanie w pierwszym, rocznym okresie odsetkowym wyniesie 2,00% w skali roku (zamiast 3,20%). W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie jest zmienne wyznaczane na podstawie wskaźnika inflacji i marży 1,50% (dotąd 2,00%).

Krótko mówiąc, pierwszy rok oznacza osłabienie oferty o 1-1,3%, a marża w kolejnych latach spada o 0,5%. Wszystko to przy wzroście inflacji, która znacznie odbiega od malejących stóp procentowych! Jeśli śledzicie ofertę banków - to one także obniżają swoje oprocentowanie lokat, nawet tych promocyjnych. To istne wyganianie gotówki. Obligacje skarbowe indeksowane inflacją są istotnym zabezpieczeniem na taką sytuację dla oszczędzających długoterminowo, ale jak widać, w pierwszym roku trzeba będzie zapłacić frycowe. Strata na inflacji będzie mniejsza, jeśli kupimy obligacje przed 1 maja.

Konkretnie, jak i co najlepiej kupić? Jeśli macie niewykorzystany limit w programie 500+ i zamierzacie oszczędzać, choćby 2 lata, to chyba najlepiej zacząć od zakupu obligacji 6-letnich lub 12-letnich. Przerwanie inwestycji dla sześciolatków wiąże się ze stosunkowo niewielką karą 0,70 zł za każdą obligację 100 zł, przy 12-latkach to 2 zł, ale warunki są lepsze - więc te ostatnie są dla wytrwałych, którzy wytrzymają min. ok. 7 lat oszczędzania.

W drugiej kolejności pomyślałbym o emeryturze i koncie IKE Obligacje w PKO BP i zasileniu je w środki, nawet na limit roczny - zobacz mój wpis TUTAJ.

Jeśli jednak zamierzasz oszczędzać krócej, niż do emerytury, pozostaje oferta poza IKE. Na dłuższy termin - 10-latki. Na kilka lat - 4-latki.
Tu uwaga praktyczna: jeśli inflacja utrzyma się powyżej skromnych 1,2%, to czterolatki mogą być lepszym wyborem niż dwulatki, nawet jeśli zamierzacie trzymać je dwa lata. Opłata za wykup, 0,7 zł/szt., jest niska. Przy inflacji 1,2% otrzymacie w pierwszym roku 2,4% i 2,45% w drugim, co pokryje koszt i da korzyść w porównaniu do dwulatek o stałym oprocentowaniu (do 1 maja 2,1% rocznie). Jeśli inflacja będzie znacznie mniejsza - to dwulatki będą korzystniejsze, jak większa - przewaga czterolatek wzrośnie. Co więcej, jeśli zamierzasz oszczędzać rok, to także czterolatki wygrywają: wykup w obu przypadkach kosztuje tyle samo, co pozwala zachować 1,7% z obligacji 4-letnich, a tylko 1,4% z dwuletnich.

Oferta trzylatków cieszy się najmniejszym powodzeniem, bo WIBOR 6M wynosi obecnie 0,7%, spadł z poziomu ok. 1,7%, jaki utrzymywał dość długo jeszcze na początku marca 2020. Powrót na stare wartości jest pod znakiem zapytania, a oferta SP w tym temacie się mało zmienia, więc nie jest to gorący papier. Gdyby jednak WIBOR skoczył do starych wartości, to trzylatki będą atrakcyjnej wyglądać niż obligacje 2-letnie.

Dla oszczędzających duże kwoty na krótkie terminy pozostaje oferta obligacji 3M na 1,5% rocznie. To mniej niż promocje w bankach, ale osoby o dużych oszczędnościach mogły wyczerpać te oferty, obarczone wieloma warunkami. A bez warunków oferta depozytowa banków jest symboliczna. Wcześniejsze przerwanie inwestycji oznacza utratę wszystkich odsetek z obligacji 3M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz