16 listopada 2019

Jak płacić na Aliexpress, by kupić korzystnie?

Polacy kupują na Aliexpress coraz więcej, mimo, że chiński serwis jest daleko, transport trwa długo, zwrotów praktycznie nie ma, a władze straszą celnikami. Dlaczego tak się dzieje, czy bać się kontroli Poczty i jak zapłacić za zakupy, by wydać jeszcze mniej?

Aliexpress - czy warto? Nie każdy towar korzystnie znajdziemy na Ali. To co, przyciąga kupujących, to bardzo niskie ceny na sztuczną biżuterię, zegarki, modowe dodatki, odzież lekką, elektronikę, akcesoria do domu, drobiazgi, dekoracje, oświetlenie, zabawki. Są to raczej lekkie artykuły, z których wiele da się zmieścić do skrzynki - a w pakowaniu akurat Chińczycy są mistrzami. Znaczna część ofert obejmuje darmową wysyłkę. W Chnach to możliwe, bo kontener to małe zamówienie, a poza Chinami dlatego, że poczta krajów bogatych niejako dokłada do interesu świadcząc transport wobec nadawcy z kraju biedniejszego. Nie kupimy na Ali dużego AGD, mebli, ciężkiego sprzętu. Aliexpress dokłada dużo starań do tego, by towar docierał, zwykle wątpliwości są rozstrzygane na korzyść klienta, i nigdy nie spotkało mnie oszustwo takie, jak na Allegro. Minus: jakość towaru jest często niska, w tym trwałość, a odsyłanie towaru nie jest zwykle opłacalne. Znane marki oferujące globalną gwarancję, jak Xiaomi, są tu rzadkie. Dlatego kupujący koncentrują się na sprawdzonych ofertach, a opinii im towarzyszących są tysiące. Zapoznanie się z nimi pomaga wyrobić sobie zdanie o towarze, bo kupujący dodają też zdjęcia.

Wojna handlowa Polski z Chinami Miliardowy import nie podoba się rządowi, bo po pierwsze, omijany jest VAT i cło, po drugie, bilans handlowy w USD jest niekorzystny. Do tego Poczta staj się darmowym dostawcą przesyłek z Chin, których ilość zaczyna stanowić istotną część ruchu w kraju. Stąd alians Poczty i sił celno-skarbowych, by kontrolować więcej przesyłek, nakładać opłaty i powstrzymać import. Ale to nie działa, bo wymaga dużych nakładów, a brakuje ludzi i opłacalność procedur jest wątpliwa. W ręce celników wpada kilka procent towarów, a sklepy z Chin są coraz sprytniejsze w omijaniu kontroli - np. kierują przesyłki przez inne kraje Unii. Całe to działanie jest gaszeniem pożaru ścierką. To, co mogłoby pomóc, to stworzenie przeciwwagi, silnej krajowej produkcji, testy i badania produktów, no i inne rozliczanie się poczt świata. W skuteczność poboru cła i VAT w świecie globalizacji zupełnie nie wierzę, nigdy jakoś nie musiałem płacić tych podatków kupując w Chinach. Już obecnie Aliexpress uruchomiło wiele magazynów w Europie, oferuje specjalnie dla nas dostawę bezpośrednią do Polski, która jest szybsza!

Jak płacić, by było korzystnie? Podstawową walutą na chińskich zakupach są amerykańskie dolary. Znaczna część sklepów, w tym Aliexpress, pozwala wybrać walutę płatności, można więc zobaczyć cenę w PLN i płacić złotówkami. Kontrolka do wskazania waluty płatności znajduje się na szczycie strony po prawej stronie, obok flagi symbolizującej kraj dostawy:

Wybierając PLN, decydujemy się na ukryte przewalutowanie USD, na którym zarobi portal. Z moich obliczeń i spostrzeżeń wynika, że oferowane kursy nie są takie złe, względem kursów międzybankowych gorsze może o jakieś 3%, czasem mniej. To wynik lepszy niż oferta wielu banków, gdybyśmy chcieli zapłacić kartą złotową cenę w dolarach. W sumie dobra, choć nie najtańsza opcja, wygodna do zakupu drobiazgów. Zmieniajmy więc walutę na złotówki i płaćmy, korzystając ze złotowej karty albo za pośrednictwem procesorów: Przelewy24 lub PayU.
W kolejnym kroku mamy do wyboru płacenie internetowym przelewem natychmiastowym banku lub kodem Blik. Kod Blik możemy wygenerować w aplikacji mobilnej banku, przepisać na stronę i zatwierdzić transakcję kodem PIN. To szybka metoda, lubię płacić Blikiem w sieci.

Ale może być jeszcze korzystniej, a to istotne przy dużych zakupach. Wystarczy, że będziemy płacić w USD i sami kupimy dolary korzystając z internetowego kantoru, albo karty wielowalutowej oferującej przewalutowania po kursach międzybankowych. Najtańszym kantorem online pozostanie karta i aplikacja Revolut, którą możecie mieć bezpłatnie - zobacz mój wpis na ten temat. Płacenie kartą Revolut ma tę zaletę, że daje dodatkowe zabezpieczenia przed wykorzystaniem danych waszej karty w Internecie. W aplikacji Revolut można wykorzystać kartę wirtualną, a następnie ją unieważnić i uzyskać nową, kolejną kartę. Można też odblokowywać kartę tylko na moment transakcji, by jej użycie było poza tym niemożliwe. Można walutę wymienić wcześniej, albo zdać się na automatyczną wymianę, ale w każdym wypadku musimy wcześniej zasilić konto Revoluta.

PROMOCJA NA KARTĘ REVOLUT

Jeśli nie dowierzacie Revolutowi, możecie skorzystać też z kart wielowalutowych banków, a wśród nich karty Alior Kantoru, która jest praktycznie bezpłatna, a kursy wymiany walut mają niski spread, jednak w tym wypadku zalecam zakup USD najpierw w kantorze - inaczej nastąpi podwójne przewalutowanie.

ALIOR KANTOR MOJA OPINIA

Trzecią bardzo korzystną opcją jest zapłacenie kartą Curve, którą opisałem TUTAJ. Karta działa jak przejściówka - obciąża inną, wskazaną kartę bankową, dokonując po drodze przewalutowania po kursach zbliżonych do międzybankowych. Wersja Curve Blue posiada limit miesięczny przewalutowań (500 GBP), a sama karta jest bezpłatna, ba, w ramach promocji dostajemy 5 GBP na start. To sposób na płacenie szybsze niż zakup waluty w kantorze, nie wymagający dodatkowych kont i zasileń.

PROMOCJA NA KARTĘ CURVE

Na koniec kilka uwag praktycznych. Wielu sprzedawców może mieć ten sam, albo bardzo podobny towar, w rożnych cenach. Przy dużych zakupach często oferują oni dodatkowe zniżki w postaci kuponów. Te kupony wskazuje się podczas składania zamówienia, a wtedy zostaną odliczone od ceny. Jest kilka rodzajów kuponów, najpopularniejsze są Select, które działają tylko u konkretnego sprzedawcy przez ograniczony czas. Nowi klienci dostają kupony Aliexpress ważne wszędzie!

1 komentarz: