Kotłownia (ang. boiler room) - firma kreująca gorącą atmosferę wokół wybranych instrumentów finansowych w celu osiągnięcia korzyści; stosuje psychologiczne triki, by skłonić klienta do zawarcia transakcji.
Capital Partners a.s. pojawia się w marcu 2007 r. jako Capital Polska w Polsce i niemal od razu pakuje się w kłopoty. Musi występować pod zmienioną nazwą, gdyż spółka Capital Partners w Polsce już istnieje i nie ma nic wspólnego z czeską. Mimo to dalej są mylone i już samo to powoduje obiekcje. Wkrótce dochodzi do powiadomienia prokuratury, bo spółka przyjmuje zlecenia maklerskie nie mając zezwolenia KNF. KNF wpisuje Capital Polska na listę ostrzeżeń. Pisze o tym Gazeta Finansowa w grudniu 2007 r. , wskazując też na zastrzeżenia pracowników. Ale jeszcze ciekawszy jest sposób, w jaki spółka wykonuje transakcje z klientami. To zjawisko dziennikarzy zaskakuje. “Puls Biznesu” określa je jako “czeski film”:
Z warszawskiego biura kilkadziesiąt osób dzwoni, oferując przesłanie analizy rynkowej do osób z bazy numerów (najczęściej prezesi lub właściciele firm). Po tygodniu wykonują ponowny telefon, zapewniając, że sytuacja na rynku jest zła, i odradzając kupno akcji. — Szefowie określają to jako „antyselling”. Chodzi o zbudowanie zaufania — mówi były pracownik Capital Polska.
Wypisz-wymaluj kotłownia jak z artykułu “Łowcy frajerów”. Ale ten niepokojący sygnał nie zagościł w mediach i świadomości społecznej dłużej, artykuł nie ma tak dramatycznej narracji jak opisy Łowców, jakie dziś znamy. Puls Biznesu traci historyczną szansę, by temat spopularyzować i uderzyć na alarm. Wkrótce “Puls Biznesu” pisze ponownie:
KNF wpisała Capital Polska na listę ostrzegawczą w maju. Od kilku miesięcy szefowie spółki próbują się dowiedzieć co przeskrobali i komu zawdzięcza znalezienie się na liście. Bezskutecznie. Nam też się nie udało.
Wspomniano o poprzednim artykule, który ”wywołał zamieszanie”, ale nie o poprzednich praktykach w firmie. Nie pada też mało jeszcze znane pojęcie “boiler room”, a cały tekst osłabia sens decyzji kNF. Warto zauważyć, że na KNF żali się tu Wojciech Sagan, prezes, a nie żaden z Czechów. Przecież spółka była ledwo co zarejestrowana na wspólników: Radka Pololanika i Martina Kortanka (KRS 0000277153). Tego samego Radka, którego znamy z Proficio. Czeski Capital Partners przygotował ekipę, która miała podbić Polskę, z pracowników poprzednich kotłowni. Oprócz zarządu pojawia się również linia czeskich menedżerów drugiego szczebla, którzy liczą na błyskotliwą karierę. Widać jednak, że w razie problemów wystawiają na front Polaków.
Na forum Gazeta Praca pracownicy CP żalą się na niskie płace i przedstawiają swoje podejrzenia, kojarząc firmę z filmem “Boiler Room”. A po roku (!) Puls Bizensu wspominając praktyki firmy używa słowa “telemarketing”, dodając “kontrowersyjny” i radośnie obwieszcza o powstaniu Bohemia IZ. Zaiste eufemistyczne określenia tego, co dzieje się w kotłowni. Poprzednie perypetie to “falstart”. My już wiemy, że kolejna firma to czeski sposób: nie udało się z jedną spółką, robimy nową.
Uchwałą z dnia 14 października 2008 r. rozpoczęto likwidację Capital Polska Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie i postanowiono ją w stan likwidacji. Ale era firmy Bohemia IZ trwała już w najlepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz