6 października 2016

Demograficzna bomba - gdzie uderzy?

Z raportu GUS, który wcześniej wspomniałem, wynikają też wnioski odnośnie tego, gdzie braki demograficzne będą najbardziej odczuwalne, Wykresy i wnioski specjalistów GUS wskazują na to, że przynajmniej z początku bardziej odporne na niż będą tereny wiejskie; aż 98% przewidywanego spadku wielkości populacji będzie dotyczyła miast, częściowo z powodu wyższej rozrodczości, częściowo może być to wynik mody mieszkania poza miastem. Miasta stracą więcej mieszkańców, ale i tu są różnice. Stosunkowo odporna może być Warszawa, która jest magnesem kariery i majątku. Duże straty mogą za to ponieść małe i średnie miasta.

W podziale na województwa podobnie: broni się mazowieckie, małopolskie, pomorskie, wielkopolskie, a fatalnie wypadają: świętokrzyskie, śląskie, opolskie, lubelskie, łódzkie. Ogólnie GUS przewiduje spadek populacji do 2050 r. o 4,5 mln osób; Będziemy się starzeć i do tego wzrośnie średnia wieku, a wyraźnie będzie to odczuwalne na ścianie wschodniej. Szczegółowe dane można obejrzeć na tej stronie

Już obecnie można dopatrzeć się oznak demograficznego tornada. Oto np.Kurier Lubelski  informuje o zmniejszeniu liczby studentów o 20 tys. osób od szczytowego roku 2004. Co to znaczy? że o ile mamy sporo wykształconych pracowników ze stażem 12 lat, to za kolejne 12 lat nie ma już na co liczyć. Nie widać tłumu żaków, a może być jeszcze gorzej. Mniej wynajętych mieszkań, mniej kierunków na uczelniach, a może i - o zgrozo - mniej uczelni, bo obronią się tylko najlepsze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz