1 października 2011

Wybory wkrótce - kryterium ekonomiczne

Co obiecują partie polityczne i jakie pociąga to za sobą koszty - informuje Gazeta Wyborcza . Co prawda nie sprawdzałem gazetowych wyliczeń i nie bardzo ufam GW, ale w moim odczuciu także PO obiecuje niewiele, a PJN górę złota - tylko nie wiadomo skąd. W obecnej sytuacji nie obiecywanie wiele jest uczciwe, co więcej, porównując gospodarcze decyzje obecnego rządu z poprzednimi, uważam, że ten radzi sobie lepiej.

Mam natomiast zastrzeżenia do wykonania niektórych poprzednich obietnic, jak zniesienie podatku od oszczędności (wypycha kapitał w ryzyko), ograniczenie zatrudnienia urzędników i totalna niemoc w reformie KRUS. Biurwokracja ma się świetnie. Pan Rostowski wbija sobie samobója obiecując opodatkowanie lokat jednodniowych od 1 grosza.

Niestety, nie ma zbyt wielu alternatyw. Pawlak i PSL? Szanuję ekonomistę, ale PSL już był u władzy wraz z SLD i to był fatalny okres. Precz, precz z komunistami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz