7 listopada 2021

Dlaczego Polacy nie zawierają małżeństw?

Tradycyjnie myślimy, że dziecko to owoc małżeństwa, gdzie dziecko, tam rodzina. Najlepsze otoczenie do rozwoju malucha i tym samym podstawowa komórka demografii. Jednak ilość zawieranych związków spada, ilość dzieci — także, więc pojawia się pytanie: dlaczego?

Pierwsze skojarzenie, jakie nasuwa się, to trudności materialne, przede wszystkim problemy mieszkaniowe. Drogie mieszkania, młodzi ludzie mieszkający z rodzicami - jak tu ma się rozwijać intymna więź i samodzielna komórka? Okazuje się jednak, że taki schemat myślenia wcale nie musi być dominującą przyczyną braku związków, a ich brak powodem niskiej dzietności.

Próbą odpowiedzi na tytułowe pytanie są analizy "Alternatywne modele życia rodzinnego w ocenie społecznej" CBOS z badania "Aktualne problemy i wydarzenia" powtarzanego w cyklach około 5-6 lat. Co z niego wynika? Przede wszystkim, akceptacja odkładania małżeństwa jest znacznie większa wśród młodszych respondentów (nowe kohorty demograficzne) niż w starszych, w szczególności, gdzieś od lat 70-tych akceptacja ta przebija 70%. Z wiekiem jednak zdanie nieco się zmienia na korzyść zawierania związków.

Najciekawsze jest porównanie wyników ankiet z lat poprzednich, bo pokazuje, skąd wieje wiatr zmian. Jednym z istotniejszych punktów ankiety było pytanie, dlaczego kobiety nie wychodzą za mąż, mężczyźni nie żenią się. Zobaczcie tabelę: 

Powody, które wymieniano w 1996 roku, są diametralnie różne od tych z 2019 roku w kilku punktach. Przede wszystkim, znacznie rzadziej wskazywano na sytuację finansową oraz brak warunków mieszkaniowych! Co więcej, takich odpowiedzi udzielali nie tylko dojrzalsi respondenci, ale i panny, i kawalerowie (wskazuje to kolejna tabela w opracowaniu). Mimo rosnących cen mieszkań okazuje się, że to nie one są postrzegane teraz jako główna przeszkoda.

Grupa kobiet wyraźnie częściej wymienia jako przeszkodę karierę zawodową i obawę przed nieudanym małżeństwem. Kariera jest formą samorealizacji i chyba daje finansową poduszkę. A ta obawa nieudanego małżeństwa, czy nie napędza ją  rosnąca ostra ocena braku odpowiedniego kandydata na męża/żonę? Częściej panie niż panowie wskazują ten powód - panowie, co z wami nie tak, czas dorosnąć!

Są i odpowiedzi zgodne obu płci. Coraz więcej osób woli życie bez zobowiązań i jest to jedna z najczęstszych odpowiedzi. Wzrasta też liczba osób deklarująca rezygnację z posiadania dzieci, choć nie jest to liczna grupa. Czynniki kulturowe mają wyraźną przewagę na materialnymi. Co więcej, ostatnia ankieta realizowana jest po paru latach programu 500+. Czy w takim razie materialne zachęty programu Polski Ład będą skuteczne? Czy może będzie tak, że małżeństwa staną się mniej liczne, ale liczniejsze w dzieci, dające prawo do benefitów?

Ale nie jest też tak, że uważamy życie w pojedynkę za lepsze - tu odpowiedzi nie zmieniały się w ankiecie od lat. Może to ryzyka powodują, że Polacy szukają bezpiecznej drogi? I coraz częściej widzą ją w związkach partnerskich, szczególnie panowie. Rośnie pogląd, że ślub nie ma znaczenia. A skoro tak, to jako kosztowny rytuał (wesele!) może odejść do lamusa. Optymalizacja kosztów.

W innym pytani respondenci coraz częściej odpowiadają, że ślub cywilny jest najważniejszy (duża przewaga nad odpowiedziami, że kościelny). Nie obejmowanie programem demograficznym związków nieformalnych wydaje się z tej perspektywy dużym błędem. 
Nie wydaje się więc, by brak ślubu był przeszkodą w prokreacji i zawieraniu związków generalnie.  A pytanie: dlaczego Polki/Polacy nie mają dzieci, albo tyle dzieci, ile chcieliby, to oddzielna historia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz