Złożenie oświadczenia okazało się dziecinnie proste. Dane osobowe, adres zamieszkania, podpis - tyle trzeba napisać na druczku. Gdybym zmieniał fundusz, to jeszcze nazwę. W kolejce odniosłem wrażenie, że im mniej osób czeka, tym urzędniczki wolniej obsługują interesantów. W sumie słusznie: gdyby nie było kolejki, to ktoś by doszedł do wniosku, że część pracownic jest zbędna. A tak ZUS dalej będzie zatrudniał tysiące.
Do osobistego złożenia oświadczenia potrzebny jest dowód lub paszport. Urzędniczka go sprawdza, coś tam skanuje, dopisuje dane nieobowiązkowe (mail, telefon) i już. Ciekawe, że przy wysyłaniu oświadczenia pocztą żaden dokument nie jest potrzebny. Wolałem jednak załatwić sprawę sam, by mieć pewność, że sprawa jest załatwiona. Możliwe jest też złożenie oświadczenia przez PUE http://pue.zus.pl/, czyli platformę komunikacji z użyciem podpisu elektronicznego. O ile się go ma.
Więcej o oświadczeniu u źródła, czyli na stronie ZUS. Wzory druków tamże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz